"Nie ma idealnych partii. Ja, będąc w PiS nie byłem do końca zadowolony, ale są partie mniej złe, mniej idealne i takie, do których wstąpienia sobie nie wyobrażam" – stwierdził w Kontrwywiadzie RMF FM deputowany do Parlamentu Europejskiego i do niedawna polityk PJN, Adam Bielan.

Reklama

Bielan uchodzi za jednego ze współzałożycieli PJN. Jeszcze kilka miesięcy temu w rozmowach z mediami polityk ten nie szczędził PiS i szefowi tej partii, Jarosławowi Kaczyńskiemu, gorzkich słów. Niegdysiejszy spin doctor PiS mówił m.in. w gazecie "Polska the Times" o tym, że decyzja o zmianie strategii partii po wyborach prezydenckich była błędem. Nie tak dawno – po tym jak szefowa PJN Joanna Kluzik-Rostkowska usunęła go z ugrupowania – skwitował to stwierdzeniem, że "zachowała się jak Jarosław Kaczyński".

Dziś najwyraźniej Bielan przeprasza się z dawnym szefem. "Jestem zbudowany kongresem Prawa i Sprawiedliwości, który wczoraj się zakończył. To jest rzeczywiście taki PiS, który jakbym chciał współtworzyć" – podkreślił w Kontrwywiadzie RMF FM. "Jarosław Kaczyński, w tym co robi w ostatnich dniach, jest autentyczny. Czasem jest tak, że emocje polityczne idą w innym kierunku i PiS daje się ponieść. PiS musi zrozumieć, że jest mu mniej wolno w mediach. Każda ostrzejsza wypowiedź jest bardzo mocno przez media wykorzystywana przeciwko niemu" – doradził.

Europoseł nie oszczędził przy tym swoich niedawnych kolegów z partii Polska Jest Najważniejsza. "PJN stał się przystawką PO" – podkreślił. "Drugi raz nie wyszedłbym z PiS. Historia pokazała, że to było błędem" – dodał Bielan.

Reklama

Bielan nie chce jednak spekulować o swoim powrocie do PiS. Jak podkreśla, "minęło mało czasu", odkąd rozstał się z PJN. "Ja byłem w PiS-ie dziesięć lat, więc gdybym powiedział, że wykluczam PiS ze swojego spektrum politycznego, to byłbym nieuczciwy" – stwierdził jednak.