Prezes Prawa i Sprawiedliwości zwołał konferencję prasową, by przedstawić pomysły na walkę z bandytami stadionowymi. Przy tej okazji skomentował również doniesienia "Wprost" na temat tygodnia pracy Donalda Tuska.
Szef największej opozycyjnej partii mówił, że cztery dni pracy w tygodniu - jak napisał tygodnik - to za mało. "Donald Tusk nie musi być premierem" - mówił w kontekście tych wyliczeń.
Jarosław Kaczyński podkreślił, że kiedy on pełnił funkcję szefa rządu, to miał problem, by nie pracować siedem dni w tygodniu. Później jednak przyznał, że czasami trafiały mu się wolne dni.