Andrzej Gwiazda kłamie świadomie i cynicznie mówiąc, że rząd nas tam posłał. To jest po prostu kłamstwo - podsumował w Radiu ZET były doradca Tadeusza Mazowieckiego.

Reklama

To była inicjatywa Tadeusza i Bronka. Oni tam pojechali i nie mieli pomysłu, że oni tam zostaną i będą doradzać, tylko że zawiozą list jako taki akt solidarności i na tym się ich rola skończy. Dopiero jak tam się znaleźli, to Wałęsa pomachał ręką i powiedział "tak, my już wiemy o tym liście, Wolna Europa o tym mówiła, ale co moglibyście tak zrobić innego" - tłumaczył Waldemar Kuczyński.

Dodał, że prawicowa prasa wypomina Mazowieckiemu teksty pisane przeciwko biskupowi Czesławowi Kaczmarkowi w latach pięćdziesiątych

On mi mówił, że spowiadał się u biskupa Kaczmarka i kardynała Wyszyńskiego, i od obu dostał rozgrzeszenie - stwierdził Kuczyński.

Kiedy te ataki się pojawiały, on wracał do tych swoich zachowań i bardzo z tego powodu cierpiał. Nie dlatego, że te szczujnie prawicowe go atakowały, ale z powodu tego, że on to zrobił jako młody człowiek - były minister w rządzie Mazowieckiego.

Reklama

Monika Olejnik prowadząca audycję w Radiu ZET przypomniała, że "Nasz Dziennik" pominął informację o tym, że to rząd Tadeusza Mazowieckiego wprowadził religię do szkół.

Oni reprezentują taki katolicyzm, który trochę zmodyfikował jedno z przykazań bożych, mianowicie kochaj bliźniego swego, jak my Mazowieckiego. Tacy katolicy z nożem w zębach - podsumował.