Miejscy aktywiści przygotowali warszawską mapę reprywatyzacji pokazującą powiązania między najważniejszymi graczami zaangażowanymi w proces odzyskiwania warszawskich nieruchomości i odszkodowań na podstawie skupowanych roszczeń. Na samej górze umieściło Hannę Gronkiewicz-Waltz, od której odchodzą kolejne powiązania. Pierwsze nazwiska podpięte bezpośrednio do prezydent Warszawy do Marcin Bojko, szef stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami, i Andrzej Kawalec, prezes grupy Fenix zajmującej się reprywatyzowanymi nieruchomościami. Im jednak głębiej w sieć powiązań, tym ciekawiej.

Reklama

Zainteresowanie MON może wzbudzić kilka wymienionych na mapie nazwisk. Na przykład Jacek Kotas, były wiceminister obrony narodowej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, a obecnie prezes zarządu Fundacji Narodowe Centrum Studiów Strategicznych. NCSS, którego jednym z twórców był obecny wiceminister MON Tomasz Szatkowski, przygotowało kilka miesięcy temu koncepcję obrony terytorialnej. Kotas, prezes NCSS od 2015 roku - co wyszczególnia stowarzyszenie - dopiero latem 2016 roku odszedł z zarządu firmy deweloperskiej Radius Projekt oraz ze spółek powiązanych z Radiusem, w których zasiadał od 2002 roku.

"Przez grupę Radius przewija się wiele osób związanych z rosyjskim kapitałem" - podkreśla Miasto Jest Nasze na stronie z warszawską mapą reprywatyzacji. Grupa Radius dała o sobie wyraźnie znać w 2012 roku, kiedy wybuchła afera z zaniżaniem wyceny Polskiego Holdingu Nieruchomości. Ministerstwo Skarbu oskarżano wówczas o przygotowanie wyceny, która miała niewiele wspólnego z wartością rynkową PHN. Pisano, że była zaniżona prawie dwa razy poniżej wartości rynkowej - przypomina stowarzyszenie i podkreśla, że Radius miał prywatyzować Polski Holding Nieruchomości. Kiedy wybuchła afera, transakcję wstrzymano.

W tym miejscu docieramy do biznesmena, który kontroluje grupę Radius. To Robert Szustkowski, obywatel Szwajcarii, który przez 20 lat robił interesy w Rosji - zaznacza Miasto Jest Nasze. Nazwisko Szustkowskiego można znaleźć na stronie ambasady Gambii w Moskwie, gdzie występuje jako charge d'affaire. Choć niewykluczone, że dyplomatą jest drugi Robert Szustkowski, syn biznesmena, zastrzega jednocześnie stowarzyszenie. Obu mężczyzn łączy nie tylko nazwisko. Obaj są ogromnymi pasjonatami sportów motorowych.

Robert Szustkowski odcina się jednak od - jak to określa - "nieprawdziwych informacji" i "spekulacji" na temat jego udziału w aferze reprywatyzacyjnej. W opublikowanym w internecie oświadczeniu przedstawia się jako "biznesmen oraz dyplomata, aktywnie działający na rzecz dyplomacji Zakonu Maltańskiego i Republiki Gambii" i grozi procesami sądowymi nie tylko Stowarzyszeniu Miasto Jest Nasze, ale także wszystkim osobom, które będą rozpowszechniały "nieprawdziwe informacje" na jego temat.

Przyglądając się grupie Radius, warto spojrzeć wyżej i zajrzeć do jej spółki-matki. We władzach firmy Era 200, bo o niej mowa, w latach 2004-2009 zasiadał Wojciech Kuranowski, biznesmen prowadzący interesy w Rosji - jak pisze Miasto Jest Nasze - w roku 2003 przedstawiciel należącego do Gazpromu koncernu metalurgicznego Lebiedinskij Gorno-Obogotitielnyj Kombinat. Radius Projekt z kolei, do września 2016 roku, kierowany był przez Jacka Kotasa, dyrektora generalnego grupy, a obecnego szefa Narodowego Centrum Studiów Strategicznych. Co jeszcze łączy NCSS z grupą Radius? Choćby to, że Narodowe Centrum Studiów Strategicznych przez pewien czas mieściło się w budynku należącym do grupy Radius, przy Rozbrat 44.

Ministerstwo Obrony Narodowej zabrało głos w sprawie związków MON z NCSS. Bartłomiej Misiewicz, rzecznik Antoniego Macierewicza, zaprzeczył w komunikacie opublikowanym w internecie, jakoby takie związki istniały. Nie odniósł się jednak do faktu, że obecny wiceminister obrony narodowej Tomasz Szatkowski był jednym z założycieli Narodowego Centrum Studiów Strategicznych.