- Każdy z nas ma rozpisane sejmowe dyżury po to, by w czasie wolnym zająć się własnymi sprawami - tłumaczy portalowi dziennik.pl wiceprzewodnicząca partii, Katarzyna Lubnauer. Polityk przyznaje jednak, że nie wie, gdzie jest Ryszard Petru. Prosi jednak, by pamiętać, że partia ma wielu liderów. - Mam wszelkie plenipotencje, by podejmować inicjatywy polityczne - dodaje. Z kolei w Sejmie powiedziała dziennikarzom, że Ryszard Petru wyjechał na wcześniej zaplanowany wyjazd, natomiast nie miał zaplanowanego dyżuru w Sejmie. Sytuacja wygląda tak, że mamy protest rotacyjny, na zmianę nasi posłowie dyżurują. Lubnauer była dopytywana, czy wyjazd Petru był służbowy czy prywatny. To był wyjazd wcześniej zaplanowany, w sprawach partyjnych. Ryszard Petru jest poza granicami państwa, w kraju będzie jeszcze dzisiaj - odpowiedziała. Dopytywana, jakie sprawy partyjne Ryszard Petru omawiał podczas wyjazdu, odpowiedziała: To akurat sprawy wewnętrzne partii.

Reklama

Podobnie sytuację wyjaśnia Adam Szłapka z Nowoczesnej. W SMS-ie przesłanym redakcji napisał: "Jesteśmy podzieleni dyżurami. Ryszard Petru był na dyżurze w święta. Inni posłowie byli w sylwestra".

Joanna Scheuring-Wielgus na pytanie, gdzie jest Ryszard Petru, najpierw reaguje śmiechem, a potem odpowiada: - Zdecydowaliśmy, że w tej sprawie będzie się wypowiadała tylko jedna osoba: Katarzyna Lubnauer.

Do sprawy odniósł się sam lider Nowoczesnej. "Były ustalone dyżury. Ja byłem w wigilię" - napisał w SMS-ie do redakcji RMF FM.

Reklama

Politycy Nowoczesnej nie chcą odpowiedzieć wprost na pytanie, czy lider ich partii poleciał w czasie sejmowego protestu opozycji do Portugalii. Takie zarzuty pojawiły się, gdy na Twitterze opublikowano fotografię z pokładu samolotu, na której są rzekomo Ryszard Petru i Joanna Schmidt. Autor zdjęcia zapewnia, że zrobił je na pokładzie maszyny linii TAP, lecącej 31 grudnia z Warszawy przez Lizbonę na Maderę.

Fotografia wywołała gorącą dyskusję zarówno wśród zwykłych internautów, jak i komentatorów życia publicznego. Samuel Pereira twierdzi, że dowodem na podróż lidera Nowoczesnej do Portugalii jest podjęta przez niego próba kontaktu z Ryszardem Petru - po wybraniu numeru telefonu, w słuchawce odezwać się miała portugalska poczta głosowa.

Z kolei Paweł Rybicki przypomina dzisiejszy wywiad z Ryszardem Petru dla portalu 300polityka.pl, w którym polityk opozycji krytykuje prezydenta Dudę za to, że podczas sejmowego kryzysu wyjechał na narty.

Reklama

Także Konrad Piasecki z Radia ZET uważa, że gdyby informacje o wylocie Ryszarda Petru do Portugalii się potwierdziły, byłby to strzał w stopę lidera Nowoczesnej.

- Czy to już kryzys wizerunkowy Nowoczesnej? - pytamy posłankę Scheuring-Wielgus. - Cała sprawa jest nadmuchana, a kryzys to ma Prawo i Sprawiedliwość - pada w odpowiedzi.