Kim Dzong Un zaskoczył wszystkich swą nową fryzurą na posiedzeniu politbiura koreańskiej partii komunistycznej. Dyktator dalej goli boki głowy, jednak zdecydował się zapuścić dłuższe włosy i jego fryzura nabrała kształtu trapezu. Amerykańskie media kpią, porównując go albo do Willa Smitha, albo do bohaterów jednego z amerykańskich reality show.

Reklama