Dane kobiety, która, jako jedyna widziała podpalanie aut znalazły się w postanowieniu sądu o odrzuceniu wniosku śledczych o areszt dla Jacka T. - ujawnia Radio ZET.

Reklama

Jakie inne dowody mają śledczy? Dane z nadajników sieci komórkowych wskazują, że telefon Jacka T. logował się do sieci w rejonie, w którym płonęły samochody. Podejrzany poddany został także badaniu na wykrywaczu kłamstw. Najsłabszym dowodem jest film z monitoringu, bo sylwetka podpalacza jest bardzo niewyraźna i nie widać dokładnie twarzy.