Zoe Williams na łamach portalu theguardian.com zapytał trzech ekspertów, jak rozpoznać kłamstwo i dlaczego większość ludzi tego nie potrafi. Wśród zapytanych znaleźli się psycholog dr Linda Papadopoulos, były agent FBI Joe Navarro - autor książki What Every Body Is Saying oraz Gabrielle Stewart, emerytowana śledcza, która pracuje jako konsultant ds. oszustw w branży ubezpieczeniowej.

Reklama

Gesty uspokajające

"To, co robi ludzkie ciało - i robi to znakomicie - to pokazywanie psychologicznego dyskomfortu w czasie rzeczywistym" - mówi Navarro. "Król Karol zawsze bawi się spinkami do mankietów. W ten sposób radzi sobie z lękiem społecznym. Książę Harry - zawsze zapina guzik, który jest już zapięty - kolejne pocieszające zachowanie". Dotykanie twarzy jest znane jako smoczek - sposób na uspokojenie się pod wpływem stresu.

Reklama
Reklama

Oczywiste gesty nie zawsze są… oczywiste

Niektóre uderzające niewerbalne sygnały są zakorzenione w archaicznym ludzkim instynkcie samozachowawczym. Zakrywamy usta, gdy widzimy coś szokującego lub strasznego, ponieważ "zapobiega to wyrzucaniu naszego zapachu, który drapieżniki mogą wychwycić" - mówi Navarro. Problem polega na tym, że im bardziej oczywisty gest, tym łatwiej go zaplanować i naśladować. Nie zawsze więc zdradza on prawdziwe intencje.

Niezgodność między słowami a gestami

Papadopoulos wychwytuje z kolei różnice między tym, co niewerbalne, a tym, co werbalne, innymi słowy: niezgodność między słowami a gestami takie jak twierdzące kiwanie głową i jednoczesne mówienie "nie". Stewart zwraca uwagę na zróżnicowany ton i jego wysokość w trakcie rozmowy. Człowiek, który opowiada prawdziwą historię z elementami kłamstwa, gdy dochodzi do momentu kłamstwa zazwyczaj "przyspiesza i mówi z wyższą tonacją".

Odbieraj zamiast nadawać

"Umiejętność aktywnego słuchania, którą zajmują się psychologowie, jest zaskakująco rzadka. Wiele osób myśli o tym, co powie dalej, zamiast słuchać" - mówi Papadopoulos. I zwraca uwagę na to, jak wiele do interakcji wnosi rozmówca, gdy jest zestresowany lub niespokojny. Wtedy też trudniej mu jest wykryć emocje innych.

Navarro mówi: "Nie ignoruj wpływu swojego tonu na rozmowę. Jeśli wydasz się oskarżycielski, wpłynie to na reakcję ludzi". "Nigdy tego nie robiłem, ponieważ stawia to ludzi w pozycji obronnej i zaczyna maskować zachowania, które muszę obserwować" – dodaje.

Zmiana czasu w wypowiedzi

"Używamy zupełnie innego języka, gdy kłamiemy" - mówi Stewart. "Słynnym przykładem jest prezydent Nixon. Zapytano go wprost: "Czy wiedziałeś o Watergate?", a jego odpowiedź brzmiała: "Prezydent nie zrobiłby czegoś takiego". "Po pierwsze, ma dysocjację, która jest bardzo powszechna. W nieprawdziwej relacji brakuje "ja" i "mój", ponieważ chcemy odepchnąć kłamstwo od siebie. Następnie przesuwa czasy".

Steward podaje też inny przykład. Prawdomówna osoba, której skradziono samochód, powie: "Zostawiłem go tutaj, wróciłem godzinę później i już go nie było". Nieprawdziwa relacja może przejść do czasu teraźniejszego ciągłego: "Idę ścieżką i szukam mojego samochodu, myśląc...".

Bądź wyczulony na przypadkowe słowa i inne dźwięki

Stewart wspomina o "emocjonalnym wycieku". Kłamca może przypadkowo zacząć się śmiać, ale nie będzie to brzmiało jak wesołość. Dźwięki wypełniające czas są powszechne w przypadku kłamstwa. "To dodatkowe obciążenie poznawcze - mówienie nieprawdziwych rzeczy" - twierdzi. Będąc w stanie wysokiej gotowości kłamca nie może znieść ciszy. "Usłyszysz kaszel lub ciągi słów, które nie muszą być wypowiedziane" – tłumaczy Stewart.