Rzecznik SLD Dariusz Joński przypomniał na konferencji prasowej, że o przyznaniu koncesji decydują dwa czynniki: programowy i finansowy. Jeśli którakolwiek firma czy telewizja nie spełnia jednego czy drugiego wymogu, to koncesji dostać nie może. Wydawałoby się, że jest to proste i oczywiste dla każdego, ale nie dla zwolenników ojca Rydzyka - stwierdził.
Przypomniał, że to właśnie z przyczyn finansowych TV Trwam nie otrzymała koncesji na nadawanie na multipleksie. W przypadku TV Trwam sprawozdanie finansowe, które zostało przedłożone, jest dla KRRiT niewiarygodne. Dlaczego niewiarygodne? Dlatego że TV Trwam, a dokładnie Fundacja Lux Veritatis, miała pożyczać pieniądze od zakonu i na prośbę KRRiT, aby w uzupełnieniu wniosku dokładnie napisali, jak tę pożyczkę będą spłacać, przekazali informację, że jest ona poufna i że Fundacja Lux Veritatis nie zamierza KRRiT o tym informować - mówił Joński.
W jego ocenie skandalem jest, że polski Kościół - biskupi, Episkopat - zabiera głos w sprawie koncesji dla TV Trwam. Mówią, że trzeba się przyjrzeć KRRiT tak, jakby ktoś tutaj próbował łamać prawo - zaznaczył polityk Sojuszu. Mylone są dwa reżimy: prawny i wyznaniowy. Polska jest wciąż państwem prawa i to nie oznacza, że jeśli ktoś jest katolikiem, to ma to prawo łamać - dodał Joński.
Skrytykował też posłów PiS, którzy zapowiedzieli w czwartek złożenie do Trybunału Stanu wniosków przeciwko członkom KRRiT. Jak ocenił, politycy tej partii "próbują wymóc presję" na Krajową Radę, by ta złamała prawo. Otóż nie ma +świętych krów+ przy przekazywaniu koncesji na nadawanie cyfrowe. Nie żyjemy w kraju i w państwie ojca Rydzyka, tylko w państwie prawa i to prawo trzeba przestrzegać - podkreślił rzecznik Sojuszu.
KRRiT poinformowała we wtorek, że Fundacja Lux Veritatis nie otrzyma ostatecznie koncesji dla Telewizji Trwam na nadawanie programu na multipleksie cyfrowym. Rada uznała, iż sytuacja finansowa TV Trwam nie gwarantuje powodzenia temu przedsięwzięciu. Telewizja zapowiedziała skargę do sądu. W czwartek sprawą koncesji na nadawanie na multipleksie zajęła się też sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu.