Tytuł Człowieka Roku tygodnika "Wprost" Tusk otrzymał już po raz drugi; wcześniej przyznano mu go za rok 2008.
W najnowszym wydaniu "Wprost", które do sprzedaży trafi w poniedziałek (już teraz dostępne jest e-wydanie nowego numeru) przeczytać będzie można wywiad z Człowiekiem Roku 2011.
Donald Tusk ocenia w nim, że "w polityce ktoś, kto nie jest maksymalnie skoncentrowany, dostaje po głowie". Jak ja w sprawie ACTA i ustawy refundacyjnej. I słusznie - powiedział premier w rozmowie z Tomaszem Lisem i Tomaszem Machałą.
Przyznał też: W sprawie ACTA i złości tych młodych ludzi, boleśnie przeżywam to, że powstał fałszywy obraz: że z jednej strony są młodzi użytkownicy internetu, a z drugiej strony jest władza.
Premier ocenia w wywiadzie, że obyczajem w przypadku internetu jest poczucie, że to, co w nim jest, powinno być wolne od regulacji. Tymczasem dla milionów ludzi internet jest światem realnym. Robi się w nim zakupy, poznaje ludzi, obraca się dużymi kwotami. Nie jest więc odrębnym światem, dlatego coraz trudniej go oddzielić od reguł, które obowiązują w świecie realnym - czytamy w streszczeniu wywiadu, przesłanym PAP przez wydawcę tygodnika.
Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: jak chcemy regulować tę przestrzeń- mówi cytowany premier. Dodaje, że jego celem nie jest ograniczanie wolności obywatelskich, gwarantowanych przez prawa. Ale sam nie jest hipokrytą.
Nie będę, jak Palikot, jednego dnia na Twitterze krzyczał, że koniec piractwa, a następnego dnia, czy miesiąc później będę udawał bojownika z maską na twarzy - powiedział Człowiek Roku 2011.
Tygodnik "Wprost" przyznaje tytuł Człowieka Roku od 1991 r. Otrzymują go osoby, które w minionym roku wywarły największy wpływ na polską rzeczywistość - polityczną, społeczną, gospodarczą i kulturalną. W gronie wyróżnionych tytułem Człowieka Roku "Wprost" w latach poprzednich znaleźli się m.in.: Donald Tusk (2008), Leszek Balcerowicz (1991), Hanna Suchocka (1992), Aleksander Kwaśniewski (1993), Lech Wałęsa (1995), Wisława Szymborska (1996), Jerzy Buzek (1998 i 2009), Leszek Miller (2001 i 2002), Jarosław Kaczyński (2005), Henryka Krzywonos-Strycharska (2010) oraz Justyna Kowalczyk (2010) - przypomina redakcja na stronie internetowej poświęconej tytułowi.
Tytuł Człowieka Roku przyznaje redakcja, ale kandydatów mogą proponować również czytelnicy tygodnika i internauci - m.in. mailowo oraz na profilu "Wprost" na Facebooku.
W tym roku wśród kandydatów zgłaszanych przez czytelników prym wiedli: Janusz Palikot, który +rozmontował beton na polskiej scenie politycznej+ i niespodziewanie został trzecią siłą w Sejmie, kapitan Tadeusz Wrona, pilot Boeinga, którego lądowanie na Okęciu 1 listopada 2011 r. śledziła cała Polska oraz... premier Donald Tusk, który jako pierwszy po 1989 r. urzędujący premier wygrał wybory parlamentarne i prezydent Bronisław Komorowski, który w minionym roku konsekwentnie odbudowywał powagę i pozycję urzędu prezydenckiego - informuje redakcja "Wprost".
Komentarze (89)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePremier Donald Tusk, ZUS oraz Ireneusz Król, prezes Centrozapu Katowice, otrzymali 12-01-2012 statuetki Gospodarczych Malin 2011 - antywyróżnienia Pracodawców RP i "Pulsu Biznesu" dla tych, którzy w 2011 roku mieli zły wpływ na polską gospodarkę, szkodzili przedsiębiorczości, bądź psuli standardy rynku kapitałowego.
Donald Tusk: przeprowadził pseudoreformy
W kategorii Polityk najwięcej głosów zebrał i Gospodarcza Malinę 2011 zdobył: Donald Tusk. Brak reform gospodarczych, przeprowadzenie pseudoreformy OFE, podwyżki podatków, obawy przed prawdziwą deregulacją gospodarki, utrzymywanie nadmiernej biurokracji, zapowiedź podwyżki składki rentowej dla pracodawców oraz stworzenie rządu celebrytów politycznych zamiast gabinetu ekspertów - to zarzuty, jakie kierowali uczestnicy plebiscytu pod adresem urzędującego Premiera.
Nikt z Kancelarii Premiera nie pojawił się, by odebrać statuetkę.
Donald Tusk zebrał 57,7 proc. głosów, znacznie wyprzedzając Jacka Rostowskiego (16,2 proc.), który powiększał dług publiczny, wyhamował inwestycje oraz zachowywał się bardziej jak polityk partii rządzącej, niż minister finansów.
lis-uz...
hehe
Same jajcarze , tyle że tych z drugiego i trzeciego miejsca można jakoś usprawiedliwić ponieważ grają swoją reputacją , natomiast lider frymarczy nami
wszystkimi i naszym dobytkiem .
Jaka gazeta takie człowieki roku . Glisty bez chonoru co stoją w rozkroku .