Unikanie związane jest z przekonaniem, że powinno się samodzielnie rozwiązywać problemy. W naszej kulturze cenimy zaradność, przedsiębiorczość i odporność — także emocjonalną – mówi Piotr Burkiewicz, psycholog i psychoterapeuta z Kliniki PsychoMedic.pl.
10 października przypada Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. To globalna inicjatywa, która ma na celu zwiększenie świadomości i przełamanie tabu wokół chorób psychicznych. W Polsce wciąż wiele osób nie sięga po pomoc z powodu barier społecznych, ekonomicznych i kulturowych.
"Jest okej" to kłamstwo. Polska milczy o chorobie, która dotyka miliony
Z raportu Polskiej Akademii Nauk "Dobrostan psychiczny w Polsce. Co myślimy o pomocy psychologicznej?" wynika jasno – choć wiedza o zdrowiu psychicznym rośnie, wiele osób wciąż nie mówi o swoich trudnościach. Obawiamy się oceny, wykluczenia i odrzucenia.
Raport jednoznacznie wskazuje również, że to mężczyźni rzadziej niż kobiety korzystają z terapii.
W naszej kulturze od mężczyzn często oczekuje się, że będą silni, samodzielni i odporni. Dlatego, nawet jeśli trafiają do gabinetu, to czasem nie po to, by się otworzyć, ale by pokazać, że są zaradni życiowo. Rozmawiają dużo, ale niekoniecznie o tym, co naprawdę trudne. W takich przypadkach terapia polega m.in. na uczeniu się, że można przez chwilę być słabym – i że to nie oznacza porażki. Dotyczy to zwłaszcza osób z cechami narcystycznymi, które mają trudność z przyznaniem się do bezradności – tłumaczy Burkiewicz.
Dla wielu impulsem do szukania pomocy jest otoczenie. Dobre słowo od bliskich może mieć ogromne znaczenie. Jeśli ktoś z rodziny lub znajomych mówi pozytywnie o terapii – bo sam z niej korzysta lub korzystał – łatwiej jest przełamać opór i spróbować – dodaje ekspert.
Technologia zamiast bliskości
Raport PAN zwraca również uwagę na rosnące poczucie samotności, szczególnie wśród młodych ludzi. Blisko 30 proc. badanych deklaruje, że często brakuje im bliskości drugiej osoby.
Na ten stan rzeczy wpływa między innymi poczucie ogromu możliwości, jakie daje współczesna technologia. Wystarczy jedno dotknięcie ekranu, by rozpocząć rozmowę z kimś, kto wydaje się atrakcyjny, intrygujący, może nawet lepszy od innych potencjalnych partnerów. Każde takie działanie to jednak inwestycja energii i czasu — swoisty podatek od chwilowego szczęścia” – zauważa psychoterapeuta z PsychoMedic.pl.
Nowoczesne formy kontaktu przynoszą też nowy stres. Ciągła dostępność w aplikacjach i oczekiwanie natychmiastowych odpowiedzi sprawiają, że łatwo o poczucie bycia ignorowanym czy odrzuconym, nawet jeśli to tylko opóźniona reakcja partnera – dodaje.
Zmieniające się role, niezmienne trudności
Zmieniają się też relacje. Model, w którym mężczyzna dominował w życiu zawodowym, ustępuje miejsca partnerstwu. Ale nowe schematy wciąż są dla wielu trudne.
Część mężczyzn ma trudność z otwartością i okazywaniem wsparcia, a część kobiet – z akceptacją chwil słabości partnera – podkreśla Burkiewicz.
Eksperci i autorzy raportu podkreślają, że problemy psychiczne dotyczą nas wszystkich – niezależnie od wieku, płci czy statusu społecznego. Dlatego konieczne jest, by psychologiczna pomoc była łatwo dostępna i traktowana jak podstawowe prawo obywatelskie.