Ofiarami dwóch ostatnich ataków byli chłopi ścinający nielegalnie drzewa w rezerwacie przyrody. W sobotę tygrys zabił ojca i syna nocujących przy miejscu wycinki, w niedzielę nad ranem kolejny mężczyzna zginął nieopodal, prawdopodobnie za sprawą tego samego kota. Pozostałe ataki miały miejsce pod koniec grudnia, wszystkie w okolicach gęsto zaludnionych wiosek.
Masowe wycinanie lasów doprowadziło w Indonezji do zaniku populacji tygrysów sumatrzańskich, które w tej chwili są jednym z najbardziej zagrożonych gatunków na świecie. W ciągu 30 lat ich liczebność zmniejszyła się o 75 procent. Obecnie na wolności żyje ich zaledwie 250. Coraz większe trudności w zdobywaniu pokarmu, spowodowane wycinaniem lasów i degradacją środowiska, doprowadziły do sytuacji, w której drapieżne koty coraz częściej zbliżają się do ludzi i polują w okolicach ich osiedli.