W październiku ubiegłego roku sonda Cassini przeleciała przez jeden z lodowych gejzerów, które tryskają z powierzchni Enceladusa. Próbnikowi udało się wówczas zmierzyć masę cząsteczkową związków chemicznych, obecnych w fontannach. Badania przeprowadzone przez zespół z Instytutu Fizyki Nuklearnej im. Maksa Plancka w Heidelbergu wykazały, że w zebranych próbkach znajdowały się ślady sodu w formie soli oraz dwuwęglanu sodu.

Reklama

Jak wyjaśniają badacze, związki te powstały najprawdopodobniej w kamienistym jądrze Enceladusa, więc by dotrzeć do fontanny z głębi globu musiały zostać przez ciekłą wodę. Jak wyjaśnia Julie Castillo z Jet Propulsion Laboratory w Pasadnie, najprostszym wyjaśnieniem obecności soli byłoby to, że pod powierzchnią Enceladusa znajduje się ocean płynnej wody.

Wyniki nowych analizie Cassini zostaną przedstawione podczas spotkania Europejskiej Unii Geofizycznej w Wiedniu.