Odkrycia dokonano w starożytnej stolicy króla Ballaiosa i królowej Teuty - Rhizon. Poinformował o nim w komunikacie przekazanym PAP kierownik badań, prof. Piotr Dyczek. Pierścień leżał obok kilku monet, porzucony pośród pozostałości domostwa.
Jak wynika z analizy stratygraficznej dokonanej przez archeologów, przedmioty zostały zgubione w czasie ucieczki mieszkańców z płonącego domu. Naukowcy przypuszczają, że związek z tym wydarzeniem może mieć atak Rzymian na Rhizon w czasie tzw. Pierwszej Wojny Iliryjskiej (III wiek p.n.e.).
Złoty pierścień jest ozdobiony rzeźbioną gemmą wykonaną z sycylijskiego agatu o purpurowym odcieniu zwanym "gołębią krwią". W wyrafinowanym reliefie wyobrażono czczoną w Rhizon boginie Artemidę.
"Obecnie bardzo sporadycznie odkrywa się dzieła antycznych złotników. Przeważnie znajduje się je w antycznych grobach. Zabytki pochodzące z dobrze datowanych warstw archeologicznych w antycznych miastach są nadzwyczaj rzadkie" - zaznaczył prof. Dyczek.
Po zakończeniu kampanii wykopaliskowej naukowcy planują kompleksowe badania nad pierścieniem, które pozwolą uszczegółowić jego wiek i określić zastosowane do jego wyrobu techniki złotnicze.
Zdaniem odkrywców, doskonała jakość reliefu gemmy sugeruje, że została wykonana przez specjalistę wysokiej klasy, być może w greckim warsztacie. Archeolodzy mają nadzieję, że na podstawie charakterystycznych cech stylistycznych reliefu zlokalizują precyzyjnie warsztat, w którym go wykonano.