Posłanka PiS uważa, że słowa Baracka Obamy uczyniły Polakom wielką krzywdę.

W imieniu bardzo wielu Polaków chciałam wyrazić ogromne, ale to ogromne ubolewanie z powodu tego, co się wczoraj stało. Ta wypowiedź prezydenta Obamy uczyniła Polakom i Polonii wielką krzywdę. I stąd moja opinia, że wymaga to wystąpienia samego prezydenta - bo stwierdzenie, że była to nieścisłość, czy przejęzyczenie ze strony urzędnika Białego Domu nie jest wystarczającym naprawieniem tej krzywdy.

Reklama

Pan minister Sikorski i rząd Donalda Tuska zdecydował, że odbierać Medal Wolności dla wybitnego polskiego patrioty Jana Karskiego będzie przedstawiciel reprezentujący polski rząd. Sądzę, że wielu z państwa widziało, jak bezradnie stał tam minister Rotfeld. Nie sądzę, żeby to była dobra decyzja. Obyczajem akceptowanym przez wszystkie państwa świata jest, że tego typu nagrody odbierają spadkobiercy. I sądzę, że rodzina śp. Jana Karskiego wiedziałaby, jak się zachować w takiej sytuacji.

Reakcja powinna być już wtedy, w trakcie całej ceremonii. Minister Rotfeld powinien od razu reagować - były minister spraw zagranicznych nie ma prawa tak się zachować.

Reklama

Sądzę, że jest teraz duże pole do popisu dla prezydenta Bronisława Komorowskiego, powinien się wypowiedzieć, odbyć rozmowę z prezydentem Obamą, bo to nie premier Donald Tusk - Stany Zjednoczone są krajem prezydenckim.

To jest przejaw słabości polskiego państwa. Polska dyplomacja na ogół na to reaguje - słabiej, silniej. Ale wczoraj mieliśmy test, co robi polska dyplomacja, kiedy takie zdanie pada z bardzo wysokiego szczebla, kiedy to robi prezydent mocarstwa.

Jestem przekonana, że prezydent Barack Obama nie wyrażał opinii większości Amerykanów, którzy przecież uczestniczyli w II wojnie światowej i wyzwalali obozy koncentracyjne i świetnie wiedzieli, kto te obozy zakładał.

Obraża się kraj, kiedy on jest słaby. (...) I to jest czas, kiedy trzeba zareagować - każdy z osobna. Przecież my wszyscy mamy głos, wielu z nas ma rodziny w Stanach Zjednoczonych. I ci Polacy w Stanach Zjednoczonych powinni pisać listy do prezydenta Obamy, my powinniśmy pisać listy do ambasadora USA - każdy z nas, ja taki list napiszę - powiedziała Fotyga.