Monika Olejnik przypomina serię wypowiedzi różnych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Pisze o słowach Jana Tomaszewskiego, legendarnego bramkarza, a dziś posła PiS, który drużynę biało-czerwonych nazwał kadrą hańby narodowej, a Franciszkowi Smudzie naplułby w twarz. Dziennikarka wspomina wypowiedź warszawskiego radnego tej samej partii. Maciej Maciejowski napisał, że jest wdzięczny kibolom za obronę polskiego honoru.

Reklama

Kibolstwo w naszej polityce coraz bardziej się rozprzestrzenia - komentuje Olejnik. I pyta, dlaczego za zachowanie chuliganów po meczu Polska-Rosja słowo "przepraszam" nie padło z ust przedstawicieli wszystkich partii.

Kiedy rządzący rozprawiali się z bandytami, PiS ich bronił, mówiąc, że to zemsta rządzących za transparenty "Donald - matole" - stwierdza dziennikarka TVN24 i Radia ZET. I przypomina słowa Zbigniewa Romaszewskiego, wieloletniego senatora PiS, który pytany o atak kiboli w czasie meczu małych piłkarzy, odpowiedział: To nie są wyścigi w Ascot.

Zdaniem Olejnik, w pierś powinny uderzyć się też media za sformułowania w rodzaju: "Na Moskali" i za nawiązania do bitwy warszawskiej. Dziennikarka chwali za to zachowanie rosyjskich kibiców i przedstawicieli drużyny. Wspomina złożenie kwiatów pod pomnikiem Powstania Warszawskiego i przed Pałacem Prezydenckim.