Socjolog z Instytutu Studiów Politycznych PAN wskazuje, że zamysł PiS jest pewnie taki, by na okrągło krytykować, wychodzić na ulice i manifestować, licząc, iż w końcu część koalicji rządowej poprze wotum nieufności.
Jak przyznaje prof. Markowski, PiS włożył ogromny wysiłek, by przekonać, że w kraju źle się dzieje. - Opozycja bardzo skutecznie wyławia te elementy polityki rządu, które należy krytykować, a nawet iluzoryczne problemy. Nic więc dziwnego, że partia rządząca traci na poparciu - mówi "Polsce The Times".
Socjolog wskazuje też, że mniej więcej rok czy dwa po najważniejszych wyborach ludzie mają ochotę dać rządzącym żółtą kartkę. Część Polaków pozwala sobie na to, by zrobić im na złość i powiedzieć, że wybierze główną partię opozycyjną - stwierdza.
Jak podkreśla, dla obywatela i dobra publicznego to pozytywne zjawisko, bo mobilizuje rząd. - Proszę zobaczyć, jak PO ochoczo ruszyła sprawy leżące odłogiem od miesięcy - od in vitro po finansowanie przedsiębiorczości - mówi.
Komentarze (25)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTeż mi się PARCH odezwał.
Przy przywilejach parlamentarzystów każde inne „wymiękają”. Niestety, kiedy mają zrobić coś namacalnego i dobrze, z zachowaniem wysokich standardów jakościowych i pełnego zaangażowania i poczucia odpowiedzialności oraz dobra społecznego, zaczynają się schody.To jak podchodzą do tworzenia prawa woła o „pomstę do nieba”, sprawia, że “krew w żyłach zaczyna buzować i nagła krew zalewa człowieka”. Jakość tworzonego prawa jest od lat “beznadziejna”, ale to co teraz się wyrabia z przepisami wykonawczymi to nie mieści się w głowie. Niby formalnie procedura tworzenia prawa ma jakieś tam powiedzmy znamiona standardów europejskich i na tym kończy się „normalność”. Gorzkie łzy i zgrzyt zębami, taka jest reakcja Polaków przy każdym padającym pytaniu o stabilność prawa w RP. System rozwiązań w zakresie tworzenia prawa przypomina u nas chwiejące (rozchwiane) się drzewo, które po kolejnym huraganie(niskiej jakości nowelizacji) upadnie z hukiem. Istnieją w Polsce grupy zapewniając sobie i „potomstwu” dostanie życie niezależnie od swego zachowania i jego następstw. Na ich utrzymanie, co stało się już wręcz prawidłowością, składa się całe społeczeństwo (a w największym stopniu szarzy ludzie, którzy muszą każdego dnia walczyć o przetrwanie). Zgodnie z teorią tak zwanych gier pasożytniczych, im bardziej te grupy rosną i się bogacą tym bardziej przeciętny zjadacz chleba w RP będzie miał “przerąbane”, i co nie mniej zatrważające (i wiejące grozą) jest to, że „nietykalni” będą działać tak źle jak tylko mogą, bo to nie przysparza im kłopotów, wręcz przeciwnie ( im bardziej przepisy zagmatwane tym lepiej, z premedytacją “psuje się” prawo dla “zamawiających” wpływowych grup interesu, nadmiernie rozbudowuje się i tworzy nowe komórki organizacyjne na potrzeby “nietykalnych” itp. itd.).
Każda partia polityczna powinna “czuć na gardle” presje społeczną, a opinia publiczna ( środki masowego przekazu) nie powinna dać jej zapomnieć, że każda wpadka, każda afera, każdy przejaw indolencji, nieodpowiedzialności, braku zaangażowania, zostanie szybko rozliczony w wyborach (albo jeszcze szybciej). C.d. na adiafora.pl
G... prawda jesli chodzi o POlske,bo co za opozycja??? Z nazwy chyba-bo to glodne wilki ktore dla smaku "schabowego" (w PLN..) rozszarpaja nawet wlasna babcie! Albo kota czy psa...PO to tylko jakas tam partia ale na tle PiS-u ktory razem z Little Big prezesem JUZ BYL na Wiejskiej, to prawdziwa partia w EU i dla EU!!
Spadaj ty bolszewicka mendo. Ty gnoju śmierdzacy służący bolszewickim pętakom.
Sram na ciebie w każdej sekundzie szumowino. cuchniesz bezpiekja PRL.
Nigdy się w tej kwesti nie mylę!!!
Wy pi we rd la ć lewactwo!!!
Donek, to przez takie szuje jak M"ski" nie lubią i ciebie, pomyśl o tym, i odseparuj się od wrogów i przeciwników Polski, bo wina spadnie na ciebie.