Turcja włączyła się w walkę zbrojną z Państwem Islamskim na terenie Syrii i jednocześnie zaatakowała kurdyjskie ugrupowania w Iraku. Politolog Adam Balcer twierdzi, że tureckie działania są wymierzone bardziej w Partię Pracujących Kurdystanu - organizacji zbrojnej, która jest na liście organizacji terrorystycznych.

Reklama

Natomiast paradoks polega na tym, że jest to jednocześnie organizacja, która skutecznie walczy w Syrii z Państwem Islamskim - mówi Adam Balcer. Mamy do czynienia z absurdem - dodaje. Jak mówi ekspert, zdaniem Kurdów syryjskich tureckie ataki na Państwo Islamskie w Syrii uderzają także w tamtejszych Kurdów.

Adam Balcer zwraca uwagę na to, że po stronie Kurdów z Państwem Islamskim walczy także umiarkowana opozycja arabska, syryjska, którą Turcja najbardziej chciałaby wspierać.
Jak zaznacza ekspert, trzeba uświadomić Turkom, że ich pozycja w regionie zależy m.in. od tego, czy pokojowo rozwiążą problem kurdyjski.


Reklama