Włodzimierz Cimoszewicz przyznał, że nie zna uzasadnienia decyzji prezydenta, choć zdaniem byłego premiera jest ona bulwersująca. - Wydaje mi się, że świadczy ona o takim nietolerancyjnym, pozbawionym empatii podejściu do kwestii, która jest dla bardzo wielu ludzi dramatycznie ważna. Jednocześnie w sytuacji, gdy prezydent wetuje ustawę tuż przed zakończeniem kadencji, tuż przed wyborami, nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie czy Sejm zdoła się do tego w ogóle odnieść - powiedział były premier i senator.
Andrzej Duda ocenił, że dokument przyjęty przez parlament zawierał wiele luk i nieścisłości prawnych, a także dopuszczał zawieranie małżeństw homoseksualnych i adopcję dzieci przez takie pary.
By odrzucić prezydenckie weto, w Sejmie musi znaleźć się większość 3/5 głosów w obecności połowy ustawowej liczby posłów.