W opinii eksperta sytuacja jest absolutnie nieprzewidywalna, a wiele obecnie zależy od reakcji na zestrzelenie - wszystko zależy od tego czy Rosja poprzestanie na protestach, czy będzie starała się odpowiedzieć.
Dla Szewki pytanie sprowadza się do wagi odpowiedzi - subtelna mogłaby oznaczać dozbrajanie w cięższą broń kurdyjskich partyzantów w Turcji, mniej subtelna mogłaby przybrać formę odwetu.
Wojciech Szewko jest zdania, że Rosja nie może sobie pozwolić na zlekceważenie sytuacji, dlatego reakcja pewnie będzie. W opinii eksperta, Moskwa będzie dążyć do utrzymania napięcia pomiędzy dwoma stronami, a Ankara będzie próbować włączyć w sytuację NATO, z czego Sojusz w jego opinii zdaje sobie sprawę i będzie się raczej zachowywać wstrzemięźliwie.
Szewko jest zdania, że głównym wrogiem NATO są obecnie terroryści, a Rosja w skali zagrożeń znajduje się w dalszym planie.
Rosyjskie ministerstwo obrony złożyło na ręce tureckiego attache wojskowego formalny protest w spawie zestrzelenia samolotu. Rosyjski resort obrony oświadczył, że traktuje to jako "akt wrogości" i że opracuje pakiet działań, mających być odpowiedzią na tego typu ataki. Także rosyjski charge d'affaires został wezwany do ministerstwa spraw zagranicznych w Ankarze.