Trudno się gorączkować, skoro z ust kandydatów na szefa Platformy – kandydatów notabene ubywających – nie padły w ostatnich latach żadne merytoryczne uwagi, które odróżniałyby jednego od drugiego. Chodzi mi o to, że gdyby niemal dowolną wypowiedź na temat kapitalizmu, demokracji, Europy czy Polski autorstwa Budki przypisać Sienkiewiczowi, te Sienkiewicza Musze, jej zaś Budce, konia z rzędem temu, kto by się zorientował. Może z wyjątkiem słów o kamieni kupie – tyle że te ich autor wypowiedział wiele lat temu, i to nieoficjalnie.