Magdalena Rigamonti: To teoretyk.
Hanna Machińska*: Kto? Profesor Marcin Wiącek?
Tak. Nowy rzecznik praw obywatelskich.
Teoretyk, dobry prawnik, który musi zostać praktykiem zajmującym się najbardziej podstawowymi problemami ludzi: pomocą socjalną, opieką zdrowotną, w tym psychiatryczną, warunkami w miejscach detencji... Można wymieniać w nieskończoność. Wiem, że każdy ma inny temperament. Jednak kiedy wejdzie do tego urzędu, zapozna się ze skalą naruszeń praw człowieka, z tą kumulacją zła - o czym ludzie na zewnątrz z reguły nie mają pojęcia – to stanie się praktykiem. Pamiętam swoje pierwsze tygodnie w Biurze RPO. Ponad 20 lat zajmowałam się prawami człowieka, a to, co zastałam, było ciężarem nie do uniesienia. Studenci prawa, nasi praktykanci, ostatnio mi mówili, że słońce świeci, ludzie siedzą w kawiarniach uśmiechnięci, a ja im mówię o samych tragediach. Biuro RPO to właśnie takie miejsce, do którego zgłaszają się ludzie w tragicznej sytuacji. Nikt tu do nas nie przychodzi, by powiedzieć, że wszystko OK, że jest szczęśliwy. A pandemia wywołała jeszcze kolejne nieszczęścia. Wiem, że z urzędem RPO wiążą się wysokie oczekiwania społeczne. Tam, gdzie możemy choć odrobinę poprawić los człowieka, tam jest nasze miejsce, tam jest nasz obowiązek działania.
Reklama
Nowy RPO może po prostu panią odsunąć, wybrać inną zastępczynię lub zastępcę.
Tu nie mówimy o personaliach, zajmujemy się tysiącami spraw i musimy wierzyć, że każdy, kto zderzy się z tą najtrudniejszą rzeczywistością, wie, że to my jesteśmy jego wielką - i często ostatnią - nadzieją, instytucją, która pomoże rozwiązać problemy indywidualne i systemowe. Gdybym nie miała wiary w to, że cały zespół - 300 osób - będzie kontynuować misję RPO, to oczywiście musiałabym podjąć zasadniczą decyzję.
Odejść?
Jeszcze raz mówię: Wiem, że prof. Wiącek dotknie głębi naruszeń. I będzie tak samo porażony problemami obywateli.
Pytanie, co z tym zrobi.
Wszystkie obszary naszego działania są równie ważne. Słyszałam, że nowy rzecznik zapowiedział rozmowy z komendantem głównym policji, a to bardzo ważny i oczekiwany krok. Podstawą będą niewątpliwie raporty Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, które pokazują poważne zagrożenia praw jednostki w komendach policji. Ale również musimy rozmawiać z wieloma instytucjami na temat warunków w miejscach pozbawienia wolności. Kiedy ludzie są źle traktowani przez władze i różne instytucje, przez silniejszych od siebie, nie może być milczenia.
Nie musi, ale może.
Oczywiste jest, że ta część działalności RPO nie będzie minimalizowana czy redukowana. O tym będzie mówił sam rzecznik, bo są to sprawy bardzo ważne dla wszystkich obywateli.
Nie słyszałam żadnych wypowiedzi prof. Wiącka na temat patrzenia władzy na ręce, na temat tego, że mamy problem z praworządnością...
RPO podejmował wiele problemów dotyczących praworządności i te interwencje w procedurach sądowych zapewne będą miały swoją kontynuację. O tym mówił prof. Wiącek podczas swojego wystąpienia w Senacie.
Nie słyszałam jego wypowiedzi o tym, że mamy do czynienia z torturami.
O torturach mówimy od dawna. Znamy konkretne przypadki takich sytuacji i podejmowaliśmy wiele interwencji. System prawa wymaga głębokich zmian i uwzględnienia przestępstwa tortur w prawie karnym. Zapoznamy rzecznika z dotychczasowymi działaniami, o których też donosiły media.
*Hanna Machińska to zastępczyni rzecznika praw obywatelskich, doktor nauk prawnych, od lat zaangażowana we wdrażanie europejskich standardów w dziedzinie ochrony praw człowieka i prawa antydyskryminacyjnego do prawa polskiego