- Planowane zmiany mają usprawnić funkcjonowanie rządu
- PiS przeciwny "zwiększaniu kontroli premiera nad rządem"
- Konfederacja przeciwna zmianom w prawie. Partia nie chce ukrywać legislacji przed opinią publiczną
- PSL popiera zmiany w administracji rządowej
- O co chodzi w projekcie dt. zmiany przepisach o administracji rządowej
Planowane zmiany mają usprawnić funkcjonowanie rządu
Wiceprezes Rządowego Centrum Legislacji Piotr Ołdak, prezentując w Sejmie projekt o zmianie niektórych ustaw związanych z funkcjonowaniem administracji rządowej, podkreślił, że jego celem jest m.in. usprawnienie funkcjonowania rządu i jednostek podległych premierowi, a także usprawnienie wykonywania zadań przez ministrów. Zgodnie z projektem premier, z własnej inicjatywy lub na wniosek któregoś z ministrów, będzie mógł, w drodze zarządzenia, ustanowić swoich pełnomocników. Będzie mógł np. decydować o tym, jak usytuować w strukturze rządu organ odpowiadający za realizację zadań w zakresie równego traktowania i polityki senioralnej.
Zadanie w obszarze równego traktowania szef rządu będzie mógł powierzyć: członkowi Rady Ministrów, sekretarzowi stanu, podsekretarzowi stanu albo pełnomocnikowi rządu ds. równości. Natomiast zadania w zakresie polityki senioralnej będzie mógł wykonywać minister rodziny, pracy i polityki społecznej albo pełnomocnik rządu do spraw polityki senioralnej.Piotr Ołdak zaznaczył, że nie zmieni się zakres zadań przypisanych do tych obszarów.
PiS przeciwny "zwiększaniu kontroli premiera nad rządem"
Podczas dyskusji w Sejmie opozycja zwracała uwagę, że proponowane przepisy służą zwiększeniu kontroli premiera nad rządem. Poseł PiS Sylwester Tułajew złożył wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Przedstawiając stanowisko klubu, ocenił, że propozycja rządu jest spóźniona o dwa lata, ponieważ „wyobrażał sobie, że po przejęciu władzy koalicja rozpocznie od reorganizacji, usprawnienia systemu i przejścia do sprawnej realizacji swoich wyborczych pomysłów”. – Ostatnie dwa lata pokazały, że droga jest całkiem inna – powiedział.
Tułajew podkreślił, że jest rozczarowany, ponieważ projekt przedstawił izbie wiceprezes RCL, a nie szef lub zastępca KPRM. Dodał, że założenia projektu są jedynie „pudrowaniem obecnej rzeczywistości”. Ponadto poseł PiS ocenił, że projekt nadaje premierowi nowe uprawnienia do powoływania swoich pełnomocników „bez żadnych ograniczeń i kryteriów”.
Zwrócił również uwagę na inny zapis projektu, który według niego ma służyć dyscyplinowaniu koalicjantów. – Jeżeli jakaś sprawa nie będzie się podobać premierowi, to wtedy – zgodnie z tymi zapisami, które są w tym projekcie – będzie po prostu przeniesienie budżetów jedynie rozporządzeniem prezesa Rady Ministrów – dodał. Głosowanie nad wnioskiem PiS zaplanowano w bloku głosowań.
Konfederacja przeciwna zmianom w prawie. Partia nie chce ukrywać legislacji przed opinią publiczną
Krytycznie do projektu odniósł się również Witold Tumanowicz w imieniu Konfederacji. Według niego projekt likwiduje obowiązek publikacji założeń projektów ustaw w BIP. – To oznacza koniec możliwości zgłaszania uwag przez obywateli i organizacje społeczne na wczesnym etapie. Zamiast przejrzystości mamy chowanie legislacji przed opinią publiczną – ocenił.
– Cały ten projekt ustawy my jako Konfederacja oceniamy negatywnie i będziemy głosować przeciwko – oświadczył Tumanowicz.
Ołdak, odnosząc się do zastrzeżeń opozycji, zaznaczył, że pełnomocnicy premiera są powoływani od lat, z tym że obecne przepisy w tej sprawie nie są wystarczająco precyzyjne. Wskazał, że obecnie nie ma ani jednego pełnomocnika prezesa Rady Ministrów, podczas gdy w maju 2023 roku, za rządów PiS, było ich 11. Zestawił też dane dotyczące pełnomocników rządu – obecnie jest ich 10, podczas gdy w maju 2023 r. było 42.
Projektu broniły natomiast kluby reprezentujące koalicję rządzącą. Zofia Czernow z KO wskazała, że projekt m.in. reguluje obowiązki sekretarza do spraw parlamentarnych czy zwiększa próg darowizny, po której przekroczeniu osoby publiczne muszą zgłosić otrzymanie darowizny do Rejestru Korzyści. – Wnoszę w imieniu klubu o skierowanie projektu ustawy do dalszego procedowania – powiedziała.
PSL popiera zmiany w administracji rządowej
Urszula Nowogórska z PSL poinformowała, że jej klub popiera proponowane zmiany i zapowiedziała aktywne uczestnictwo w pracach nad projektem w komisjach sejmowych. Zgłosiła jednak zastrzeżenie do zmian w sprawie Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej, który obecnie działa przy Prezesie Rady Ministrów. Zgodnie z projektem kierownictwo nad zespołem ma przejąć Ministerstwo Zdrowia. – Nie jestem przekonana, czy ta zmiana jest przemyślana, ale oczywiście o tym będziemy dyskutować na komisji – powiedziała.
Jej zdaniem, biorąc pod uwagę charakter pracy zespołu i jego doświadczenia, należy się zastanowić, czy nie powinien przejść pod jurysdykcję czy nadzorowanie przez Ministerstwo Administracji i Spraw Wewnętrznych, czy Ministerstwo Obrony Narodowej.
Wątpliwości – dotyczące turystyki społecznej – zgłosił też Tadeusz Tomaszewski (Lewica), choć podkreślił, że omawiany projekt jest według jego klubu bardzo ważny. Piotr Górnikiewcz (Polska 2050) poinformował zaś, że jego klub popiera większość zapisów projektu i jest za dalszymi pracami. Zastrzegł, że potrzebne jest doprecyzowanie zadań dotyczących informatyzacji.
O co chodzi w projekcie dt. zmiany przepisach o administracji rządowej
Projekt określa krąg podmiotów, które będą mogły wykonywać zadania w zakresie równego traktowania i polityki senioralnej. Przewiduje też, że premier, z własnej inicjatywy lub na wniosek któregoś z ministrów, będzie mógł, w drodze zarządzenia, ustanowić swoich pełnomocników, którzy będą realizować określone sprawy należące do jego kompetencji lub wspierać realizację zadań rządu.
Proponowane przepisy mają też umożliwić premierowi pozyskiwanie informacji niezbędnych dla prawidłowego koordynowania wykonywania przez niego uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa w spółkach. Informacje te będą udostępniane przez ministra aktywów państwowych. Projekt wprowadza też nowe zadanie dla Rządowego Centrum Legislacji, które ma polegać na zapewnianiu dostępu do informacji o prawie oraz o przebiegu rządowego procesu legislacyjnego.
Projekt przewiduje m.in., że w przypadkach uzasadnionych istotnym interesem bezpieczeństwa państwa obsługa informatyczna Kancelarii Prezesa Rady Ministrów będzie mogła być realizowana przez instytucję, dla której funkcję organu założycielskiego pełni minister cyfryzacji. Ponadto minister cyfryzacji będzie mógł realizować zadania polegające na utworzeniu, utrzymaniu lub rozwoju systemu IT na potrzeby m.in. jednostek organizacyjnych podległych premierowi lub przez niego nadzorowanych, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Narodowego Funduszu Zdrowia.