Nowym dowódcą Wojsk Lądowych został gen. Zbigniew Głowienka, a dowódcą Sił Powietrznych gen. Lech Majewski. Dowództwem Operacyjnym Sił Zbrojnych pokieruje gen. Edward Gruszka.

Reklama

"Zwykle wręczanie aktów nominacji na najwyższe funkcje dowódcze to uroczystość szczególnie radosna. Ta uroczystość, ze względu na dramat, który przeżywaliśmy, jest przełamana nastrojem żałoby, refleksją nad stanem Sił Zbrojnych" - powiedział Bronisław Komorowski. "Jestem rozdarty, z jednej strony odczuwam satysfakcję i radość, że mogę wręczać nominacje osobom, które znam od tylu lat, z drugiej strony, czuję żal, że odbywa się to w takich okolicznościach" - dodał.

Marszałek Sejmu przypomniał, że katastrofa w Smoleńsku, w której zginęło m.in. wielu wysokich rangą dowódców, sprawiła, że wojsko poniosło dotkliwe straty. Ocenił jednocześnie, że armia jest przygotowana na ich uzupełnienie. "Dobrym prawem żołnierzy jest być dobrze dowodzonymi. To dowodzenie znajduje się w rękach dowódców i cywilnego kierownictwa MON" - powiedział Komorowski. Jego zdaniem, dobre dowodzenie to m.in. branie na siebie odpowiedzialności, wydawanie rozkazów i odważne wyznaczanie kierunków rozwoju wojska.

W imieniu mianowanych głos zabrał gen. Majewski. "Wyznaczenie nas na stanowiska uznajemy jako wyraz uznania dla naszej dotychczasowej służby i umiejętności; jako wyraz zaufania. To największe wyzwanie w dotychczasowej służbie" - mówił. "Wiemy, jak trudna jest sytuacja. Kiedy trwa intensywne szkolenie wojsk, trwają zmiany strukturalno-funkcjonalno-organizacyjne, wprowadzamy profesjonalizację - potrzeba ludzi sprawdzonych. Jestem przekonany, że w wojsku mamy dobrych oficerów, podoficerów i żołnierzy. Jestem przekonany, że przy wsparciu MON i SGWP, te zadania wykonamy. Chciałbym zapewnić, że nie będziemy szczędzić sił i wysiłków, by im sprostać" - dodał.

czytaj dalej >>>



Szef MON Bogdan Klich wyraził w czwartek przekonanie, że będzie mu się dobrze współpracowało z nowo powołanymi dowódcami. Minister z uznaniem wypowiadał się o ich kompetencjach.

Reklama

"Czekają nas jeszcze nominacje na stanowisko dowódców Wojsk Specjalnych i Marynarki Wojennej, ale to będzie decyzja marszałka lub przyszłego prezydenta - kiedy i kogo powołać. Tymczasem mamy do obsadzenia w najbliższym czasie ok. 50 różnych stanowisk generalskich, ze względu na kończenie się kadencji na różnych szczeblach dowodzenia" - powiedział dziennikarzom minister.

Komorowski zapowiadał początkowo, że dowódcy rodzajów Sił Zbrojnych zostaną powołani po wyborach prezydenckich; planował jedynie mianowanie szefa Sztabu Generalnego WP i Dowódcy Operacyjnego SZ. W środę Komorowski ocenił, że powołanie nowego dowódcy Sił Powietrznych jest konieczne dlatego, że "jest to ten rodzaj sił zbrojnych, gdzie jest największe rozchwianie". Nowy dowódca Wojsk Lądowych jest natomiast potrzebny, ponieważ - jak powiedział marszałek - siły te są "w tej chwili najbardziej zaangażowane, także w akcje pomocy w ramach obrony przed powodzią".

10 kwietnia w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem zginęli najwyżsi rangą wojskowi - dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych - Wojsk Specjalnych, Marynarki Wojennej, Sił Powietrznych i Wojsk Lądowych, szef Sztabu Generalnego WP i dowódca operacyjny SZ.