List gończy za Łukaszem M. prokuratura wydała 26 września - dzień po tym, jak Państwowa Komisja Wyborcza ostatecznie zarejestrowała listy kandydatów. M. startuje w wyborach do Sejmu, na liście Samoobrony zajmuje ostatnie miejsce. Nie wstąpił do partii Leppera. Nie wiadomo nic, by wycofał się ze startu w wyborach. By to zrobić, musi napisać do komisji wyborczej odpowiednie pismo. A na razie jest w areszcie.

Reklama

Przestępstwa gospodarcze to tylko jedno z przewinień kandydata Samoobrony. M. był także poszukiwany, bo nie zgłosił się do zakładu karnego. Sąd skazał go za jazdę samochodem po pijanemu i bez prawa jazdy. Ostatnio miał przerwę w odbywaniu kary. Do więzienia już nie wrócił.

Szukaliśmy osób, które coś znaczą w lokalnych środowiskach - tłumaczył się lider bielskiej listy Samoobrony Dariusz Kozak. Polityk przeprosił wyborców. Bronił się, że w kwestii M. "co mógł, to sprawdził". Sam Łukasz M. miał przekonywać, że nie ma problemów z prawem. Gdyby dostał się do Sejmu, przed prokuratorem ochroniłby go immunitet.