"Telewizja została zawłaszczona przez byłych neonazistów i wszechpolaków. Dziś jej społeczną misję realizują ludzie, których zapewne nie wpuścilibyście do domu" - pisze Krauze. I namawia, by powiedzieć im „stop!”.

"Namawiam, żebyśmy 3 maja nie oglądali telewizji publicznej. (...) Zróbmy sobie taki egzamin z demokracji. Po wynikach oglądalności zobaczymy, ile jesteśmy warci. Przy tej okazji proszę internautów, przyłączcie się. Pomóżcie wypromować tę akcję! Może przebijemy się do świadomości polityków. Spróbujmy ich zawstydzić. I przy okazji wszystkie organizacje życia publicznego, które nabrały wody w usta" -napisał Krauze.

Reklama

>>>Wajda i Kutz apelują o bojkot TVP

Apel na łamach wczorajszej "Gazety Wyborczej" poparli m.in. Marek Edelman, Andrzej Wajda, Agnieszka Holland, Kazimierz Kutz, Julia Hartwig. Politycy na razie reagują wstrzemięźliwie. Dlaczego?

Reklama

Joanna Senyszyn z SLD przyznaje, że TVP jest tendencyjna i należy jak najszybciej zmienić ustawę medialną i obecne władze spółki. Jednak w sprawie bojkotu ma wątpliwości. "Ludzie po ciężkiej pracy na pewno będą chcieli się zrelaksować, a że często nie mają do dyspozycji innych kanałów, będą oglądać TVP" - przewiduje posłanka.

W skuteczność bojkotu nie wierzy też posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska, choć sama TVP nie ogląda. "Bojkot wspieram nie tylko moralnie, bo TVP nie oglądam, ale nie wierzę w jego sukces" - mówi Iwona Śledzińska-Katarasińska.

Jan Dziedziczak z PiS ma inną propozycję niż bojkot. "Bardzo podoba mi się pomysł reżysera Jana Klaty, aby szefem telewizji został Krzysztof Skowroński. To by uspokoiło atmosferę" - mówi.

Reklama

TVP odmówiła nam komentarza w sprawie bojkotu. Za to rzecznik prasowy Daniel Jabłoński zapowiedział, że 3 maja widzowie będą mogli zobaczyć szczególnie atrakcyjne programy, w tym„słynne filmy fabularne produkcji polskiej”. Władze TVP liczą, że to przesądzi o losie bojkotu.

>>>Zobacz, jakie filmy TVP zaplanowała na dzień bojkotu