"Źle się stało, że premier przenosi uroczystości. Źle się stało, że doszło do konfrontacji. A premier jest niepoważny stwierdzając, że nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa gościom przed związkowcami" - powiedział Piotr Kownacki w Radiu ZET.

Reklama

>>> Stoczniowcy wyciągają rękę do Tuska

Po czym nieoczekiwanie dodał, że "palenie opon, a nawet samochodów to normalka w czasie demonstracji". Zaznaczył jednak natychmiast, że "prezydent popiera tylko pokojowe manifestacje".

>>> Rząd ucieka przed związkowcami do Krakowa

Być może polityczna cześć obchodów 20. rocznicy wyborów 4 czerwca powróci z Krakowa do Gdańska. Związkowcy zapowiadają, że demonstracja nie będzie gwałtowna, a goście Donalda Tuska mogliby się spokojnie spotkać w Dworze Artusa.