Po pamiętnej debacie premiera Donalda Tuska z pustymi krzesłami w Gdańsku znowu doszło do spotkania polityków z meblami.

Debatę z udziałem najbardziej znanych pomorskich kandydatów do Parlamentu Europejskiego odwołano, bo nikt na nią... nie przyszedł - pisze "Super Express".

Reklama

>>>PO o debacie Tuska: To była nuda

Tabloid zaznacza, że to miała być emocjonująca debata - pełna sala, flesze aparatów, światła kamer i ostra wymiana zdań między liderami. Ale przyszli na nią tylko Cymański, Pastusiak i Lewandowski oraz ich najbliżsi współpracownicy. Nawet organizatorzy, przedstawiciele samorządu studenckiego, nie przyszli. "Słabo to zorganizowali. Nie było nawet żadnych ogłoszeń - mówi Cymański.

Reklama

"Ludzie są coraz bardziej rozczarowani kłótliwością polityków. Ta sytuacja powinna dać wszystkim do myślenia - narzeka Longin Pastusiak.

"Nie ma co gadać, wielka wtopa. Ludzie dali nam żółtą kartkę" - podsumowuje Tadeusz Cymański. Od razu widać, że poseł jest optymistą, mając nadzieję, że nie jest to kartka czerwona.