"Wśród informacji na pierwszym miejscu znalazła się relacja z show, w jakie zamienił się pochówek Michaela Jacksona, za życia uwikłanego w szereg skandali obyczajowych" - pisze "Nasz Dziennik".

>>> Palikot o Jackosnie: Zaćpana legenda popu

Reklama

"Dokonano wielkiej manipulacji polegającej na kompletnym zagubieniu proporcji. Fetuje się coś, czego raczej pogrzebem nazwać nie można, raczej koncertem, a jednocześnie poprzez przemilczenie tak doniosłej encykliki Benedykta XVI traktuje się instytucję Kościoła katolickiego w jego wymiarze światowym jako nie posiadającą żadnego znaczenia" - mówi na łamach gazety prof. Piotr Jaroszyński, kierownik Katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

"Potraktowanie milczeniem takiego wydarzenia, w którym papież wyraża swoją troskę o autentyczną sprawiedliwość i autentyczny pokój na świecie, jest traktowaniem go jako czegoś, co nie istnieje. Wygląda na to, że telewizja publiczna jest organem światowej lewicy, która ludzi popkultury kreuje na nowych świętych" - konkluduje prof. Jaroszyński.