Lider Samoobrony jest bardziej powściągliwy. "Nie jest to dobra sytuacja, ale można się było tego spodziewać" - powiedział. Zapowiada, że przed południem wyda oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
Decyzja Samoobrony o poparciu Jarosława Kaczyńskiego może przesądzić o jego szansach na objęcie stanowiska premiera. Jeśli będzie oficjalnym kandydatem na szefa rządu będzie musiał dostać wotum zaufania w Sejmie. Do tego potrzebne mu jest 231 głosów. Koalicjanci mogą mu to zagwarantować.
Wszystko wskazuje więc na to, że czwartkowe spotkanie premiera z liderem PO Donaldem Tuskiem, po którym rozpętała się burza, nie zdecydowało o zmianie na stanowisku szefa rządu. Zasugerował to także Roman Giertych, który ujawnił, że mówiło się o tym już w środę.
Marszałek Sejmu Marek Jurek uznał, że procedurę związaną z udzieleniem wotum zaufania dla nowego premiera można przeprowadzić podczas przyszłotygodniowego posiedzenia Sejmu.
Dla koalicjantów dymisja premiera to żadna nowina! Wicepremier Roman Giertych ujawnił, że o zmianie na stanowisku szefa rządu już w środę rozmawiał z Andrzejem Lepperem i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Giertychowi podoba się, że lider partii rządzącej ma być szefem rządu, dlatego zamierza rekomendować jego kandydaturę na sobotnim kongresie Ligi Polskich Rodzin.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama