"To skandal! Mamy do czynienia z korupcją w rządzie, wszystko wskazuje, że za wiedzą premiera" - powiedział jeden z liderów PSL Jarosław Kalinowski w rozmowie z dziennikiem.pl. "Dla mnie oczywiste jest, że rozmowy z PiS o koalicji są zakończone" - dodał. Grzmi, że premier Jarosław Kaczyński - a z nim cały rząd - powinien natychmiast podać się do dymisji. "To ewidentna sprawa dla prokuratury" - podkreślił.

Reklama

To, co mówią ludowcy, jest w tej chwili najważniejsze. To właśnie od nich zależało, czy powstanie nowa koalicja rządowa. Plany jej powstania legły w gruzach już wczoraj wieczorem. "To, co zobaczyliśmy w TVN, to niebywała korupcja polityczna. To kompromitacja PiS. IV RP jeszcze się na dobre nie zaczęła, a już leży w gruzach" -mówił jeden z szefów ludowców, Jan Bury. PiS nie ma więc już na kogo liczyć.

Sytuację wykorzystała Platforma Obywatelska. Jej szefowie chcą powołania komisji śledczej do zbadania korupcji politycznej. "Korupcja, próby przekupywania posłów, zaangażowanie w ten haniebny proceder najwyższych urzędników państwowych to powody, dla których składamy ten wniosek" - powiedział Tusk. Jego zdaniem to, że "premier i ministrowie uczestniczyli w procesie korupcji, oznacza krach rządu i Sejmu". Lewica, tak jak PO, chce rozwiązania Sejmu i powołania w następnej kadencji speckomisji.

Opozycja chce natychmiastowego zwołania Sejmu. Być może jeszcze dziś. A spokój zachowuje jeden z liderów PiS-u Przemysław Gosiewski. "To było wyjaśnienie pewnych spraw" - tak skomentował całą aferę. "To wszystko nie ma znaczenia dla polityki rządu" - dodał.

Reklama