Godson kocha Polskę, a zwłaszcza Łódź, w której mieszka od trzech lat. Od sześciu ma polskie obywatelstwo. Chce tu wychowywać czworo swoich dzieci i nadal wykładać w Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej. Poza tym widzi w Łodzi wielkie możliwości rozwoju, których być może inni nie dostrzegają.

Łodzianie go uwielbiają, bo potrafi z dystanem spojrzeć na ich problemy i zawsze ma głowę pełną dobrych pomysłów. A pastor chętnie się udziela. I jak widać, polityka coraz bardziej go wciąga. Jak tak dalej pójdzie, za kilka lat może zostać posłem. Do polityki wprowadzi życzliwość i chęć pomocy. Nasi posłowie będą mogli się wiele od niego nauczyć.

Poza tym nikt nie posądzi emigranta z Nigerii, że należy do jakiegokolwiek układu politycznego. Ciekawe więc, która partia zechce go przygarnąć?