Prawo i Sprawiedliwość rzeczywiście ma problem. "Jest poważny problem z Renatą Beger. To nie jest partner do rozmowy" - mówi stanowczo marszałek Sejmu Marek Jurek (PiS). I choć Samoobrona na razie murem stoi za swoją bohaterką, niektórzy posłowie przebąkują na razie nieoficjalnie, że może trzeba będzie poświęcić Renatę Beger na koalicyjnym ołtarzu.

Na razie te plotki dementuje poseł Krzysztof Filipek. "Nie ma takiego zagrożenia. Ujawniając nagrania negocjacji z politykami PiS, pokazała prawdę. Za to nie można w żadnym wypadku karać" - uspokaja. Ale to nie poseł Filipek tu decyduje, tylko Andrzej Lepper. A jeśli PiS postawi mu warunek: albo rząd, albo Renata Beger? Co wtedy?

"Jestem spokojna. Ufam przewodniczącemu jak nikomu innemu. Jak PiS ma problem, to wyłącznie jego wina, więc niech sobie z nim radzi sam" - tłumaczy dziennikowi.pl Renata Beger. I oby jej zaufania Andrzej Lepper nie nadszarpnął.