"To nie my prowadzimy totalną wojnę z PO, ale PO prowadzi ją z nami" - mówi wprost o potencjalnym sojuszu z PO Jarosław Kaczyński. Nie zwraca uwagi, że po Kazimierzu Marcinkiewiczu, także wiceprzewodniczący Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Michał Ujazdowski chce współpracy z Platformą. Dla Kaczyńskiego apele do Platformy to po prostu indywidualne inicjatywy jego współpracowników.

Suchej nitki na inicjatywie Marcinkiewicza i Ujazdowskiego nie pozostawia też lider PO Donald Tusk. "Marcinkiewicz ma w Warszawie trudną sytuację. Wie, że prezydentem nie może zostać ktoś, kto jest przeciw Platformie Obywatelskiej. Stąd były premier raz na jakiś czas mruga okiem do wyborców PO" - denerwuje się Tusk.

Jeszcze ostrzej atakuje Marcinkiewicza jego konkurentka do fotela prezydenta Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. "Marcinkiewicz kupuje głosy" - mówi DZIENNIKOWI Gronkiewicz-Waltz.