Ściszony głos prezydenta zarejestrowały mikrofony na stole. Prezydencki minister zapytał Lecha Kaczyńskiego, czy ten chce już zakończyć unijną konferencję prasową w Brukseli. A ten odpowiedział: "Jeszcze jedno pytanie. Ale nie od tej małpy w czerwonym".
Minister Krawczyk nie dosłyszał i zapytał: "Proszę?". A prezydent powtórzył: "Nie od tej w czerwonym". Chodziło o Ingę Rosińską z TVN24. Ostatecznie polska dziennikarka nie zadała pytania.
Lech Kaczyński nie chciał tego komentować, bo "była to jedynie prywatna wymiana zdań". Dodał tylko, że w prywatnych rozmowach różnie nazywa dziennikarzy i innych ludzi. I zastrzegł, że jego uwaga o dziennikarce nie miała związku z jej urodą, bo w tej kwestii - jak powiedział - jest dokładnie odwrotnie.