Na następnym posiedzeniu posłowie będą głosować własny wniosek Marka Jurka o odwołanie go z funkcji marszałka.
Kto mógłby zastąpić Jurka w fotelu marszałka? Jak twierdzi wiceszef klubu PiS Tadeusz Cymański, będzie z tym kłopot. Jednak - jak dowiedział się wczoraj dziennik.pl - na politycznej giełdzie są dwa nazwiska. Jeżeli Jurek w ogóle zostałby odwołany, na jego następców wymienia się Marka Kuchcińskiego i Ludwika Dorna. Dziś nasze informacje potwierdził serwis internetowy wprost.pl.
Kuchciński to jeden z najważniejszych polityków PiS. W tej chwili pełni funkcję szefa klubu partii. Był jednym z tych polityków, który najgorliwiej bronił prezydenckich poprawek do konstytucji. Przekonywał, że partia jest jednomyślna i zgodnie zagłosuje za propozycjami Lecha Kaczyńskiego. Tymi, którym przeciwny był Marek Jurek. Gdyby PiS zdecydowało się na forsowanie Kuchcińskiego jako kandydata na marszałka Sejmu, musiałoby się zająć poszukiwaniem jego następcy na czele klubu.
Takiego problemu nie powinno być, gdyby schedę po Jurku przejął Ludwik Dorn, jeden z najbliższych współpracowników szefa rządu. W tej chwili pełni on funkcję wicepremiera bez teki. Choć premier Jarosław Kaczyński przekonywał, że to właśnie Dorn będzie najważniejszym z wicepremierów, to od chwili odejścia ze stanowiska szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji, Dorn jest praktycznie niewidoczny. Teoretycznie ma się zajmować m.in. sprawami ZUS, ale być może dymisja Jurka otworzy przed nim drogę do fotela marszałka Sejmu.
Jak również dowiedział się dziennik.pl ze źródeł zbliżonych do rządu, władze PiS wciąż przekonują Jurka, by pozostał na stanowisku. Joachim Brudziński powiedział dziennikowi.pl, że PiS wolałby, by marszałek pozostał na stanowisku. "To byłaby wielka strata dla polskiego parlamentaryzmu" - mówił o ewentualnym odejściu Jurka.
Przeciwko zmianom na stanowisku marszałka Sejmu będzie najpewniej także LPR. Andrzej Mańka w rozmowie z dziennikiem.pl zadeklarował, że będzie przekonywał kolegów z partii do głosowania przeciwko wnioskowi o odwołanie Jurka. Takie samo stanowisko przedstawiła Samoobrona.