Jurek nie zmienił też zdania w sprawie rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu. Jego rzecznik Szymon Ruman potwierdził, że Marek Jurek przekazał już swoją decyzję premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Ruman podkreślił, że Jurek powiedział szefowi rządu w czasie poniedziałkowej rozmowy, że obie decyzje - dotyczące opuszczenia PiS i rezygnacji z funkcji marszałka - są ostateczne.
Jak nieoficjalnie dowiedział się dziennik.pl, podczas spotkania premier próbował zastosować wobec Jurka szantaż emocjonalny. Będą nowe wybory, PiS przegra, a ty będziesz winny - te słowa, według naszego informatora, miał usłyszeć od Jarosława Kaczyńskiego Marek Jurek.
Jurek zdecydował w piątek, że nie chce już być marszałkiem Sejmu, gdy nie udało się zmienić konstytucji i wprowadzić do niej zapisów chroniących życie poczęte. O rezygnacji z członkostwa w PiS miało zadecydować to, że poczuł się urażony wypowiedziami na swój temat oraz fakt, że premier nie chciał dyskutować o przegranej batalii o poprawki do konstytucji.
Samoobrona nieoficjalnie mówi, że wystawi swojego kandydata na stanowisko marszałka Sejmu. Zapowiada, że może nie poprzeć kandydata PiS, bo nie ma tego w umowie koalicyjnej. Kto będzie kandydatem Samoobrony? Tego jeszcze nie wiadomo. Zdecyduje Andrzej Lepper, który dziś wraca z zagranicy. Być może spotka się w tej sprawie z Romanem Giertychem.