Zgłoszenie Zielińskiego ma być kompromisem. Według naszego rozmówcy z PiS, komitet polityczny partii nie może się zdecydować, którą z osób wybrać. Niektórzy członkowie woleliby Aleksandrę Natalli-Świat, inni Pawła Zalewskiego, jeszcze inni - Pawła Kowala. Zegar tyka, a wciąż nie ma porozumienia.

W tej sytuacji premier ma zgłosić kandydaturę Zielińskiego. To właśnie o obecnym zastępcy ministra Janusza Kaczmarka myślał premier, gdy mówił o kandydacie, do którego media jeszcze nie dotarły.

Oficjalnie politycy PiS milczą. Szef klubu PiS Marek Kuchciński powtarza tylko formułkę, że w partii jest dużo ludzi, którzy mogliby pełnić najważniejsze funkcje w kraju.