"Pióro wieczne o wartości około 2500 zł otrzymane od pana Jacka Sochy, prezesa zarządu PSE SA; szabla o wartości ok. 2500 zł otrzymana od prezydium klubu PiS; obraz ścienny - wartość nieznana, otrzymany od ministra Radosława Sikorskiego" - taką deklarację do rejestru korzyści złożył wczoraj wicepremier Przemysław Gosiewski w Państwowej Komisji Wyborczej.
Gosiewski błyskawicznie zareagował na publikację DZIENNIKA, w której wypomnieliśmy mu, że nie przestrzega przepisów ustawy antykorupcyjnej. Jeszcze w poniedziałek obok nazwiska Gosiewskiego figurowała w PKW sucha adnotacja: "Ta osoba nie złożyła żadnych deklaracji".
"Wicepremier Gosiewski poinformował premiera, że uzupełni rejestr korzyści i zrobił to natychmiast. Nie była potrzebna rozmowa dyscyplinująca" - mówi rzecznik rządu Jan Dziedziczak.
Andrzej Lepper nie poszedł w ślady Gosiewskiego i jako jedyny wicepremier do żadnych prezentów się nie przyznaje. Roman Giertych wpisał 500-złotowy rabat na garnitur, a Zyta Gilowska - liczydło z nefrytu, prezent od chińskiego wicepremiera.
"To jest prawie niemożliwe, że Andrzej Lepper niczego nie dostał" - komentuje Izabela Jaruga-Nowacka, wicepremier w rządzie Marka Belki. "Misa, wazon, obraz: to typowe prezenty, które przywożą ze sobą zagraniczne delegacje. Ja dostałam między innymi wyszywany na jedwabiu pejzaż wietnamski i obraz od Hanny Bakuły. Przepis, żeby to zgłaszać do rejestru korzyści, powinien być respektowany, bo dostajemy te prezenty jako osoby publiczne."
Jaruga-Nowacka większość prezentów sprzedała przez internetowy serwis aukcyjny allegro.pl. Pieniądze przekazała na Stowarzyszenie Gdyńskich Amazonek skupiające około stu kobiet, które przeszły chorobę nowotworową piersi.
Deklaracje do rejestru korzyści PKW mają obowiązek składać m.in. członkowie Rady Ministrów, sekretarze i podsekretarze stanu w ministerstwach, wojewodowie, burmistrzowie, prezydenci miast. Ustawa obejmuje nawet zastępców wójtów i sekretarzy gmin.
"Informacje należy przekazać niezwłocznie po objęciu stanowiska. Formularz, który należy do nas przesłać, dotyczy również współmałżonka: gdzie jest zatrudniony, czy prowadzi działalność gospodarczą. Deklaracja nie jest tajna ani zastrzeżona. Publikujemy ją natychmiast na naszej stronie internetowej. Państwowa Komisja Wyborcza przypomina osobom zobowiązanym o konieczności złożenia deklaracji. Niestety, nic więcej nie możemy zrobić" - mówi sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki.
"Ustawę antykorupcyjną należy napisać od nowa. Obecna jest zła. Nie ma żadnych sankcji wobec polityków, którzy nie przekazują informacji do rejestru korzyści PKW. Oświadczenia dotyczące żon też łatwo obejść - wystarczy wpisać: <Nie wiem, co ma żona>. Nie chodzi o to, żeby rozdymać przepisy, trzeba stworzyć takie, które da się wyegzekwować. W Stanach Zjednoczonych prezydenci nie zatrzymują prezentów. Gdy Ronald Reagan oddał wielką replikę Białego Domu z klocków lego, jego wnuk zalał się łzami. Wyłamał się Clinton, który zabrał ze sobą wszystko, co dostał. Jednak wybuchł wielki, szeroko opisywany w mediach skandal" - opowiada Julia Pitera, posłanka PO.
Po wczorajszym artykule DZIENNIKA wicepremier Przemysław Gosiewski wpisał do rejestru korzyści prezenty, które otrzymał. Andrzej Lepper nie złożył dokumentów w PKW i nadal bezkarnie łamie ustawę antykorupcyjną - pisze DZIENNIK.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama