Przedstawienie dzieci z lokalnego przedszkola, wzajemne pochwały, uściski... Wszystko to, według agencji KCNA, towarzyszyło wspólnemu świątecznemu obsiewaniu ziarnami fasoli pola na farmie Jangsuwon. Farma w regionie Samsok nosi nazwę przyjaźni i współpracy koreańsko-polskiej.

Reklama

"Każde takie zachowanie może być wykorzystane. Dyplomata powinien być bardziej ostrożny" - uważa poseł PO Robert Tyszkiewicz.

To, że polski ambasador Roman Iwaszkiewicz uczestniczył w takiej uroczystości, nie budzi wątpliwości Ministerstwa Spraw Zagranicznych. "Ufamy naszemu ambasadorowi. To nie pierwszy raz, kiedy północnokoreańska propaganda próbuje wykorzystać takie sytuacje do własnych celów" - mówi dziennikowi.pl rzecznik MSZ Robert Szaniawski.

Tymczasem Stany Zjednoczone, Japonia, Rosja czy Chiny bezskutecznie probują namówić reżim Kim Dzong Ila, by ten przestał produkować bombę atomową. Na Północną Koreę nałożono sankcje ONZ. Ludzie w kraju głodują, a w obozach koncentracyjnych giną setki Koreańczyków.