"W tej chwili na Polskę jest wywierana bardzo duża presja, ale nie ugniemy się pod nią i nie zrezygnujemy z walki o korzystniejszy podział głosów w Radzie Unii Europejskiej" - zapewnia nasz prezydent. I podkreśla, że proponowany przez Warszawę system pierwiastkowy jest kompromisem. Bo przecież i tak tracimy na nim w stosunku do obecnie obowiązujących ustaleń z Nicei. Jednak to, co zapisano w projekcie unijnej konstytucji, jest dla Polski zupełnie nie do przyjęcia.
"Polska ma pełne prawo energicznie bronić swych interesów narodowych i sięgnąć po weto, jeśli to będzie konieczne" - pisze w redakcyjnym komentarzu "Times". To zupełnie inne stanowisko niż zdecydowanej większości europejskiej prasy. Brytyjska gazeta dowodzi, że pośpiech Niemiec w sprawie powrotu do unijnej konstytucji wynika jedynie z próżności Berlina, który chciałby ogłosić wielki sukces na koniec swojej półrocznej prezydencji we Wspólnocie. Dziennik wzywa Tony'ego Blaira i jego następcę Gordona Browna, by nie przyłączali się do chóru ostro krytykującego Polskę za pierwiastkową propozycję.
Mimo że w wywiadzie Lech Kaczyński stawia sprawę jasno i mówi, że Polska nie wycofa się ze swojego pomysłu, jak podzielić głosy w Unii Europejskiej, "Times" przewiduje, że Warszawa będzie musiała jednak choć trochę ustąpić. Ale podkreśla, że żaden z krajów nie może kwestionować naszego prawa do walki o swoje. "Polskim przywódcom nikt nie ma prawa wykręcać ręki" - komentuje "Times".
Szczyt Unii Europejskiej zaplanowano na 21 i 22 czerwca w Brukseli.