O tym, że klub jest gotowy ufundować tablicę p.o. szef klubu PiS Marek Kuchciński napisał w czwartkowym liście do inicjatora umieszczenia tablicy w krypcie wawelskiej prof. Fraciszka Ziejki, szefa Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.
"Klub parlamentarny PiS jest gotowy ufundować tablicę upamiętniającą wszystkie ofiary katastrofy z 10 kwietnia" - napisał Kuchciński w liście do Ziejki. Jak zapowiedział, klub chce sfinansować to przedsięwzięcie ze składek posłów i senatorów.
"W katastrofie smoleńskiej zginął prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką oraz wielu wybitnych mężów stanu, urzędników i przedstawicieli państwa polskiego. Należyte uczczenie ich pamięci nie powinno natrafiać na tak błahe problemy jak kwestie finansowe" - podkreśla w liście p.o. szef klubu PiS.
O gotowości do sfinansowania tablicy klub PiS poinformował również w czwartkowym liście metropolitę krakowskiego kardynała Stanisława Dziwisza. "Mam nadzieję, że z pomocą Waszej Eminencji uda się możliwie szybko doprowadzić do końca sprawę tablicy na Wawelu, która utrwali pamięć o ofiarach katastrofy Smoleńskiej" - napisał Kuchciński.
P.o. szef klubu PiS wystosował również listy do pozostałych klubów sejmowych - PO, Lewicy i PSL - w których zwraca się o udział "w finansowaniu tablicy" upamiętniającej ofiary katastrofy.
We wszystkich listach klub PiS podkreśla, że "cenna inicjatywa" w sprawie tablicy "zawisła w próżni po licznych, niejasnych wypowiedziach przedstawicieli władz rządowych i samorządowych".
"Ostatnie wypowiedzi Stanisława Kracika, wojewody małopolskiego świadczą o tym, że problemem przy umieszczeniu tablicy są kwestie finansowe. Wojewoda Kracik stwierdził, ze nie ma pieniędzy na taką tablicę. Również przedstawiciele Centrum Informacyjnego Rządu nie byli w stanie odpowiedzieć czy kancelaria premiera sfinansuje wspomniane przedsięwzięcie" - napisał Kuchciński.
Przedstawiciele klubów PO i PSL podkreślali w czwartkowych rozmowach z PAP, że nie znają jeszcze treści listu Kuchcińskiego, dlatego trudno im się do niego odnieść.
"Trzeba poznać szczegóły, wówczas się do tego ustosunkujemy" - powiedział poseł PO Paweł Olszewski, pytany o apel klubu PiS.
Wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska (PSL) zapowiedziała, że apelem w sprawie tablicy zajmie się klub PSL. "Będziemy zapewne w klubie na ten temat rozmawiać, to powinna być wspólna decyzja wszystkich członków klubu" - powiedziała.
Wiceszef klubu Lewicy Leszek Aleksandrzak ocenił pozytywnie inicjatywę klubu PiS. W rozmowie z PAP zaznaczył, że każda propozycja dotycząca upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej zasługuje na uznanie, niezależnie kto jest jej autorem. Aleksandrzak zastrzegł, że nie wie, jak zachowa się klub Lewicy, ale spodziewa się, że przychyli się do inicjatywy klubu PiS.
10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria, przedstawiciele rządu, parlamentu, urzędów państwowych, Rodzin Katyńskich, duchowni, dowódcy wojskowi. Już przed pogrzebem pary prezydenckiej na Wawelu zapowiadano, że w tej samej krypcie umieszczona będzie tablica upamiętniająca wszystkie ofiary.