O tym, że PO próbuje pozyskać polityków lewicy napisała "Polska The Times". Według gazety namawiani do przejścia na stronę Platformy mieliby być m.in. politycy SLD Ryszard Kalisz i Wojciech Olejniczak. Ten ostatni miał dostać od Platformy propozycję startu do Parlamentu Europejskiego.

Reklama

"Przejść na stronę Donalda Tuska miałby też Marek Borowski, który - jak twierdzą politycy SLD - mógłby kandydować z list PO do Senatu. (...) Propozycję od PO mogła dostać również inna znana twarz lewicy Katarzyna Piekarska. (...) Miałaby zostać rządowym pełnomocnikiem do spraw równości itp., zastępując atakowaną przez skrajną lewicę posłankę PO Elżbietę Radziszewską" - twierdzi dziennik.

"Nie, to nieprawda. To jest raczej sugestia dziennikarska niż prawda" - odparł na to Andrzej Halicki z PO w radiu TOK FM.

Dopytywany, czy to znaczy, że Borowski nie miałby szans na miejsce na liście PO do Senatu w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych, odparł: "Nie, to co innego. To znaczy, że takie rozmowy się nie obywały i nie ma żadnych decyzji w takich kwestiach".

Reklama



Również Borowski zaprzeczył, by był namawiany do startowania w wyborach z list Platformy. "O innych (nazwiskach) nic nie wiem, ale za siebie mogę mówić. Jak do tej pory nikt mnie na pokuszenie nie wodzi" - powiedział w rozmowie z Polsatem News.

Halicki zdementował również doniesienia, że europoseł SLD Wojciech Olejniczak mógłby otrzymać miejsce na liście PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zwrócił uwagę, że wybory do PE odbył się w czerwcu ubiegłego roku, a następne będą miały miejsce dopiero za cztery lata. "To naprawdę dużo czasu" - powiedział.

Reklama

"Z tego co wiem, (Olejniczak) kandyduje na prezydenta Warszawy i będzie naszym rywalem w najbliższych miesiącach" - dodał.

Halicki był także pytany o propozycję, jaką według doniesień medialnych miał otrzymać od prezydenta Bronisława Komorowskiego inny polityk SLD Ryszard Kalisz. Kalisz miałby otrzymać stanowisko w prezydenckiej kancelarii. "Sądzę, że w tym też jest dużo spekulacji prasowych" - powiedział rzecznik klubu PO.

Jak powiedział, według jego wiedzy polityków czterech ugrupowań parlamentarnych "raczej nie" będzie w prezydenckiej kancelarii.



"A więc nikogo z nich, także z PO, nie będziemy widzieć w Kancelarii Prezydenta, bo kancelaria budowana jest z urzędników, czy też z osób o dużym doświadczeniu urzędniczym, a nie z osób aktywnych politycznie w sensie funkcjonowania w partiach politycznych" - powiedział Halicki.

Zaprzeczył także doniesieniom, że Katarzyna Piekarska (SLD) miałaby otrzymać stanowisko w rządzie. "Nie jestem rzecznikiem rządu, ale mogę na pewno stuprocentowo zdementować tę informację" - zaznaczył.

Zaprzeczył również, że prowadzone są rozmowy z politykami PiS, którzy są rozczarowani zmianą po wyborach prezydenckich wizerunku prezesa tej partii Jarosława Kaczyńskiego. "Muszę zdementować. Nie jestem wielkim łowczym i naprawdę nie prowadzę takiego polowania" - powiedział.