W liście szef Regionu Małopolskiego PO poseł Ireneusz Raś napisał o niepotrzebnej radykalizacji dyskusji. "Nadużywa się w debacie publicznej znaku krzyża z powodu niejasnych racji. Usiłuje się zaognić relację państwo - Kościół oraz rzuca się cień na pozytywne wartości, którymi kieruje się nasze ugrupowanie" - podkreślił Raś. Jak dodał, "patriotyzm i szacunek dla katolickich korzeni naszej Ojczyzny nie jest domeną tylko jednej prawicowej partii politycznej". "Platforma Obywatelska reprezentuje konkretną wizję patriotyzmu" - oświadczył.
Raś przypomniał w liście, że dzięki decyzjom zarządu województwa małopolskiego, w którym większość członków to przedstawiciele PO, przekazano na restaurację i remonty prawie 570 zabytkowych kościołów, kapliczek i budynków sakralnych - 27,8 mln zł. Dodał, że PO przygotowała także projekt ustawy, która ma przywrócić Święto Trzech Króli, jako dzień wolny od pracy.
Poseł poinformował w poniedziałek dziennikarzy, że rozpowszechnianie listu wśród małopolskich proboszczów rozpoczęło się w niedzielę i potrwa do 15 września. Około 650 listów roznosić będą osobiście działacze Platformy m.in. posłowie i radni. List - według pomysłodawcy - ma być pretekstem do szczerej rozmowy z duchownymi.
"Sam wczoraj zaniosłem list do Bazyliki Mariackiej w Krakowie dla ks. infułata Bolesława Fidelusa. Przyjął mnie jak zwykle dobrze, skorzystałem z dodatkowych okoliczności, że wczoraj obchodzono imieniny księdza infułata" - mówił szef małopolskiej PO.
Dodał, że podjęto decyzję o napisaniu listu, bo wielu działaczy PO w Małopolsce "czuje pewien niesmak i rozczarowanie postawą niektórych księży". "Szczególnie w ostatniej kampanii widać było, że pewne tezy polityczne stawiane przez naszych oponentów są - myślę, że z niewiedzy - podstawą dla tych kapłanów, aby wobec Platformy stawiać dość wyraźne weto" - zaznaczył.
Szef małopolskiej PO podkreślił, że działacze tej partii chcą normalnych relacji z proboszczami. "Nie chcemy być pieszczochami, ale też nie chcemy być przedstawiani innymi, niż jesteśmy" - dodał.