Jako wiceprzewodniczący sejmiku Bonkowski był najwyższym funkcją politykiem PiS we władzach samorządowych województwa pomorskiego.

W kwietniu br. Sąd Rejonowy w Elblągu uznał Bonkowskiego winnym tego, że przed kilkoma laty, będąc prezesem gospodarstwa rolniczego w leżącym pod Elblągiem Bielniku, namawiał swojego podwładnego do fałszowania dokumentacji: ewidencjonowania oleju napędowego, który tankowano do służbowego auta Bonkowskiego, jako paliwa, które było używane w ciągnikach.

Reklama

Uznając radnego PiS winnym, elbląski sąd skazał go na grzywnę w wysokości 2,5 tys zł. Na początku września decyzję sądu niższej instancji podtrzymał, w prawomocnym wyroku, elbląski Sąd Okręgowy.

Z chwilą, gdy zapadł prawomocny wyrok sądu, Bonkowski stracił tzw. "prawo wybieralności", a więc automatycznie przestał być radnym. Fakt ten musiał jeszcze zatwierdzić sejmik, podejmując stosowną uchwałę.

W oświadczeniu wygłoszonym na początku sesji sejmiku Bonkowski powiedział, że nie zgadza się z wyrokiem sądu. Dodał, że jest on efektem poszukiwania na niego haka przez jego następcę na stanowisku prezesa gospodarstwa w Bielniku (zdaniem Bonkowskiego, następca związany jest z PO).

Kończąc wystąpienie Bonkowski powiedział, że sam zrzeka się mandatu. Ta decyzja okazał się jednak bezprzedmiotowa: jak orzekł obecny na sesji prawnik, "nie można się zrzec czegoś, co już - na skutek prawomocnego wyroku - się utraciło".

Ostatecznie za uchwałą stwierdzającą wygaśnięcie mandatu Bonkowskiego głosowało 18 radnych (w sumie sejmik składa się z 33 osób), jeden wstrzymał się od głosu, a kilkoro, w tym członkowie PiS, w ogóle nie wzięło udziału w głosowaniu.

Reklama

Przed przypadającymi 21 listopada wyborami samorządami pomorski sejmik planuje już tylko jedną sesję.

Teoretycznie radni sejmiku, w którym większość ma PO, na stwierdzenie wygaśnięcia mandatu Bonkowskiego mieli trzy miesiące. Jak jednak wyjaśnił przewodniczący sejmiku Brunon Synak, zdecydowano się zrobić to na pierwszej sesji po podjęciu przez sąd prawomocnego wyroku, by decyzja ta "nie stała się elementem zbliżającej się kampanii wyborczej".

Bonkowski wielokrotnie był bohaterem doniesień mediów. Kilka lat temu dziennikarze opisywali, jak na biurze PiS w Kościerzynie wywiesił transparent: "Dziś lesby-geje, jutro zoofiliści, kto pojutrze? Czy tak ma wyglądać wolność i demokracja? To jest syfilizacja!!!". Wiosną tego roku Bonkowski obkleił swój samochód hasłami, wśród których pojawiły się m.in. "Rodacy Ojczyzna Gore!!! Przebudźcie się!!! Włączcie rozum!!!".

Ostatnio polityk PiS wziął udział w akcji protestacyjnej w Ossowie, gdzie 15 sierpnia miała się odbyć uroczystość odsłonięcia mogiły 22 żołnierzy Armii Czerwonej. Na mogile ktoś namalował czerwone gwiazdy, a przeciwko uczczeniu pamięci żołnierzy protestowało kilkadziesiąt osób, w tym Bonkowski, który przyjechał do Ossowa z transparentem z napisem: "Rodacy! Ojczyzna gore". Uroczystość przerwano, ma się ona odbyć w innym terminie.

Z kolei na poniedziałkowej sesji Bonkowski jako pożegnalny prezent wręczył przewodniczącemu sejmiku Brunonowi Synakowi znaczek z napisem PZPR, do której to partii Synak niegdyś należał.