Tuż po wyborach prezydenckich PiS miał w sondażu gazety 31 proc. Teraz - po zaostrzeniu kursu - poparcie spadło do 23 proc. Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni stracił 4 pkt proc. W tym samym czasie notowania PO niemal się nie zmieniły - ma 44 proc., o 1 pkt więcej, niż pod koniec września.

Reklama

Lekki wzrost - w granicach błędu pomiaru - odnotował SLD, na który chce głosować co dziesiąty wyborca. Lepiej wyglądają notowania PSL (5 proc.), który przez ostatnie miesiące miał poparcie wyraźnie poniżej progu wyborczego - w lipcu ludowcy mieli zaledwie 2 proc. Jest także 13 proc. wyborców niezdecydowanych.