Poseł, który niedawno wystąpił z klubu PO, dodaje w rozmowie z portalem Onet.pl , że to są melodie, "które w innej wersji inni panowie swego czasu zaczęli śpiewać w monachijskich piwiarniach, a u nas robi się to pod Pałacem Prezydenta przy użyciu krzyża".

Reklama

"To co się stało ostatnio jest przerażającym tego przykładem" - dodaje Kutz.

Według niego prezes PiS "już się nie dźwignie po smoleńskiej katastrofie".

"Jest w rozkładzie osobowościowym. Brat go wciąga. Działa to sprzężenie zwrotne między braćmi, o którym wciąż mamy małą wiedzę. Tak po ludzku, bardzo mu współczuje. On już się nie odrodzi. To co oglądamy, to jego agonia i na siłę dotrwa do zjazdu. Podupada na zdrowiu i jest człowiekiem ciężko rannym. Jedynym dzieckiem Jarosława Kaczyńskiego jest Zbigniew Ziobro. Widać tu stosunki ojcowskie Kaczyńskiego względem Ziobry. Kaczyński już zaczyna używać Ziobry, już powoli go namaszcza. To nie jest już człowiek, który może mieć politycznych następców. Tylko Ziobro się mu ostał i został przywrócony do łask" - mówi reżyser.

Reklama

Kutz twierdzi, że Ziobro w odpowiednim momencie przejmie władzę w PiS, podobnie zresztą jak Bartosz Arłukowicz w SLD. Czy szansę na schedę po Donaldzie Tusku ma Grzegorz Schetyna?

"Nie sądzę (...) Myślę, że można przyjąć taki pogląd że Tusk szykuje Palikota na swojego następcę. To jest może konstrukcja literacka, ale kto wie? On go teraz doświadcza tymi wszystkimi próbami. Palikot jest zbyt cenny, żeby go zniszczyć" - twierdzi Kazimierz Kutz.