"Większy akcent położymy na powstrzymanie się przez polityków od języka nienawiści. Ten rodzaj mowy musi zniknąć z ust parlamentarzystów. Wszyscy do tej pory tolerowaliśmy haniebne wypowiedzi. Teraz czas skończyć z tolerancją" - zapowiada Jarosław Gowin. Dlatego posłowie PO postanowili przygotować niezwykle ostry kodeks etyczny.

Reklama

Kto złamie standardy, temu grozi nawet wyrzucenie z partii. Wypowiedzi będzie nadzorował specjalny rzecznik rzecznik kultury politycznej.

Własny kodeks tworzy także PiS. Politycy nie chcą jednak zdradzić szczegółów. Obiecują jednak, że podobnie jak u konkurencji, przyjmą dokument jeszcze w tym roku. Prawo i Sprawiedliwość ma jeszcze jeden pomysł. Partia Jarosława Kaczyńskiego chce by, oprócz klubowych projektów, Sejm przyjął kodeks etyczny obowiązujący wszystkich parlamentarzystów.