Chodzi o to, że PiS wysunęło propozycję, by Centrum Nauki Kopernik nosiło imię prezydenta, który zginął pod Smoleńskiem.
"Przede wszystkim Centrum już ma nazwę i jest to <Kopernik>. PiS robi krzywdę Lechowi Kaczyńskiemu z tymi ciągłymi roszczeniami. A w tym przypadku to jest o tyle nietrafione, że przed paroma laty był ogłoszony konkurs na to, jak ma się nazywać Centrum Nauki i warszawiacy wybrali <Kopernik>. Ale to typowy przykład tego, że sukces ojców ma wielu, a porażka jest sierotą" - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak razem ze stołecznymi radnymi apelował wczoraj "o to, żeby Centrum Nauki Kopernik nosiło imię śp. profesora Lecha Kaczyńskiego". "Tego wymaga zwykła ludzka przyzwoitość" - mówi Adam Hofman z PiS.
"Centrum Nauki Kopernik to był oczywiście sukces mojej ekipy, ponieważ jeszcze dwa i pół roku temu tam był po prostu trawnik. Odziedziczyliśmy projekt, który nawet nie był projektem budowlanym, tylko pewną koncepcją, rysunkiem. Zrobiliśmy z tego projekt budowlany i rozpisaliśmy przetarg. Nie przeczę, że rząd Leszka Millera, pani Łybacka, pan minister Kleiber i prezydent Warszawy Kaczyński podpisali porozumienie, żeby zrealizować to przedsięwzięcie" - powiedziała w TOK FM Gronkiewicz-Waltz.