Mord na polskich oficerach wiosną 1940 roku uznano w uchwale za zbrodnię reżimu stalinowskiego.

"Uważam, że jest to pozytywny sygnał, który przyszedł z Moskwy na krótko przed wizytą prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa (6 grudnia - PAP) w Warszawie. Należy przyjąć go z daleko idącą satysfakcją, pamiętając o tym, że jest to dokument formalny parlamentu" - powiedział prezydent.

Reklama

"Poza wypowiedziami polityków, takiego oficjalnego stanowiska, w taki sposób wyrażanego, tak daleko idącego, według mnie, do tej pory nie było" - podkreślił.

Prezydent ma nadzieję, że uchwała będzie "istotnym drogowskazem dla państwa rosyjskiego, w tym dla władzy wykonawczej, na przykład w kontekście stanowiska wyrażanego w sprawie procesu w Strasburgu, który jest efektem starań polskich rodzin katyńskich".

Do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu trafiły cztery skargi katyńskie; ostatnia z nich złożona została przez 13 osób w czerwcu 2009 r. Największe zastrzeżenia rodzin budziło zamknięcie śledztwa rosyjskiej prokuratury w 2004 r. połączone z utajnieniem większości zgromadzonej dokumentacji procesowej.

Komorowski ocenił też, że uchwała Dumy jest istotnym sygnałem nie tylko w relacjach Rosji z Polską, ale także Rosji z Niemcami.

"To jest drogowskaz w dobrą stronę. Warto zauważyć, że w uchwale podkreślono także, iż Katyń był również miejscem kaźni wielu tysięcy obywateli radzieckich zgładzonych przez reżim stalinowski" - powiedział prezydent.

Reklama

"Chciałem ponadto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt, który może ucieka naszej uwadze. Dzisiaj wizytę w Berlinie składa premier Rosji Władimir Putin. Co w kontekście uchwały Dumy nie jest bez znaczenia" - ocenił prezydent.

Podkreślił, że w uchwale "jednoznacznie przekreślono tezę, wcześniej przecież stawianą i uporczywie lansowaną, niezgodnie z prawdą, o odpowiedzialności Niemiec hitlerowskich za zbrodnię katyńską".

Według prezydenta, "mamy do czynienia z ważnym aktem, który co prawda nie uruchamia procedur formalnoprawnych, ale niewątpliwie wiele może zmienić w praktyce funkcjonowania wielu istotnych instytucji w państwie rosyjskim, ale także jest sygnałem istotnym w relacjach wzajemnych między Polską i Rosją, a także Rosją a Niemcami".

"Jest to zjawisko szersze niż tylko kontekst rosyjsko-polski, co dla nas jest okolicznością niewątpliwie dobrą" - ocenił Komorowski.